Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/13: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 13:52, 12 sty 2021

Ta strona została przepisana.

śniają umysł, że wobec tego tamto ich oddziaływanie jest drobnostką.
— Ależ zastanów się, — rzekłem poważnie. Pomyśl, czem ty to opłacasz! umysł twój może podnieca się, jak mówisz, i ożywia, ale jednocześnie odbywa się w twoim ustroju chorobliwy proces patologiczny, który pociąga za sobą spotęgowaną przemianę tkanek i w końcu może cię doprowadzić do zupełnego stanu osłabienia i wyczerpania. Wiesz także dobrze, jaka straszna reakcja przychodzi później. Doprawdy gra nie warta świecy. Po co, na miłość Boską, dla przelotnej przyjemności, narażasz się na utratę tych wielkich zdolności, jakiemi cię obdarzyła natura? Pamiętaj, że ja mówię nietylko jako przyjaciel do przyjaciela, ale i jako lekarz do człowieka, za którego zdrowie jest do pewnego stopnia odpowiedzialny.
Holmes nie wyglądał na obrażonego. Przeciwnie, złożył dłonie czubkami palców, a łokcie oparł na poręczach fotela, jak ktoś, który z upodobaniem prowadzi rozmowę.
— Mój umysł, — rzekł, — buntuje się przeciw bezczynności. Daj mi zagadnienia do rozstrzygnięcia, daj mi pracę, daj mi najtrudniejszy kryptogram, albo najzawilszą analizę, a wtedy zobaczysz mnie we właściwej atmosferze. Wówczas mogę się obywać bez sztucznej pod-