Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/25: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 14:58, 12 sty 2021

Ta strona została przepisana.

mogę żyć bez pracy umysłowej. Bo i cóż życie bez tego warte? Spojrzyjno przez okno. Jaki ten świat ponury, okropny, nudny. Patrz jak mgła rozwłóczy się po ulicach; jak osiada na tych wstrętnie pomalowanych domach. Czy może być co prozaiczniejszego? Po co mieć talent specjalny, jeśli człowiek nie posiada pola do jego zużytkowania? Zbrodnia jest banalna, życie jest banalne i tylko banalne, pospolite zdolności znajdą zawsze pole do czynu.
Otworzyłem już usta, chcąc na te żale odpowiedzieć, gdy rozległo się krótkie pukanie i weszła nasza gospodyni, niosąc kartę wizytowa na mosiężnej tacce.
— Jakaś młoda panna do pana — rzekła, zwracając się do Holmesa.
— Marja Morstan, — przeczytał. — Hm... nie pamiętam, żebym już kiedy słyszał to nazwisko. Pani Hudson, proszę poprosić tę panią. Doktorze, nie odchodź. Wolę, żebyś został.