Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/12: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|strumie|niami}} stucznego światła, nadał tęczowe barwy i poły[sk] prawdziwych kosztowności.<br>
{{pk|strumie|niami}} stucznego światła, nadał tęczowe barwy i poły{{f*|sk|kol=gray}}<ref name="usterka">{{Przypiswiki|Strona uszkodzona.}}</ref> prawdziwych kosztowności.<br>
{{tab}}Na tle tej uroczej dekoracyi fruwało, przebierało, kołysało się w rytm muzyki, kilka dziesiątków pełnych wdzięków postaci.... Zdaleka. wziął byś je za muszki srebrzyste lub motyle; miały w sobie coś ptasiego. Zblizka przekonywałeś się, że to owinięte w fale srebrzystej gazy przystrojone różnobarwnemi ozdobami, tancerki ''Corps-de-balletu''. Jeszcze bliżej, dojrzałbyś szereg twarzyczek skończonej piękności lub zaledwie przystojnych, oczy ogromne i płomieniste, usta purpurowe, nisko wyzywające, twarz Madonn rysy.... przekupek. Wszystko to tańczyło w tej chwili, „balet kwiatów“, promieniejąc wszystkiemi kolorami tęczy pod potokami sztucznego światła, kołysząc się do taktu miękkiej, rozmarzającej muzyki.<br>
{{tab}}Na tle tej uroczej dekoracyi fruwało, przebierało, kołysało się w rytm muzyki, kilka dziesiątków pełnych wdzięków postaci.... Zdaleka. wziął byś je za muszki srebrzyste lub motyle; miały w sobie coś ptasiego. Zblizka przekonywałeś się, że to owinięte w fale srebrzystej gazy przystrojone różnobarwnemi ozdobami, tancerki ''Corps-de-balletu''. Jeszcze bliżej, dojrzałbyś szereg twarzyczek skończonej piękności lub zaledwie przystojnych, oczy ogromne i płomieniste, usta purpurowe, nisko wyzywające, twarz Madonn rysy.... przekupek. Wszystko to tańczyło w tej chwili, „balet kwiatów“, promieniejąc wszystkiemi kolorami tęczy pod potokami sztucznego światła, kołysząc się do taktu miękkiej, rozmarzającej muzyki.<br>
{{tab}}Jeszcze parę taktów, taniec skończony.... Możemy się teraz przyjrzeć tym motylkom w chwili, gdy na pierwszy plan sceny wyszedł choreograficzny bohater sztuki, młody królewicz, cały w srebrzystym atłasie, ażeby ze swym grubym i koniecznie komicznym koniuszym, zamienić kilka słów rozmowy mimicznej.<br>
{{tab}}Jeszcze parę taktów, taniec skończony.... Możemy się teraz przyjrzeć tym motylkom w chwili, gdy na pierwszy plan sceny wyszedł choreograficzny bohater sztuki, młody królewicz, cały w srebrzystym atłasie, ażeby ze swym grubym i koniecznie komicznym koniuszym, zamienić kilka słów rozmowy mimicznej.<br>