Strona:PL Kraszewski - Kościół Święto Michalski w Wilnie.pdf/139: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{f|
{{tab|15|%}}(4 ''Października'' 1639 r.).<br>
{{f|(4 ''Października'' 1639 ''r.'').{{tab}}|w=85%|po=10px}}
{{tab|20|%}}Nie każdy pójdzie do nieba,<br>
{{f|<poem>Nie każdy pójdzie do nieba,
{{tab|20|%}}Ale każdemu umierać potrzeba!<br>
Ale każdemu umierać potrzeba!</poem>|w=85%}}
{{tab|30|%}}Prawda.<br>
{{f|Prawda.{{tab|30}}|w=85%|align=right}}
|table|lewy=auto|po=20px}}
{{tab}}Z gmachów akademii wytoczyła się większa część młodzieży z Zarankiem na ulicę Biskupią i hurmem pobiegła ku kościołowi św. Stanisława i dolnemu zamkowi.<br>
{{tab}}Z gmachów akademii wytoczyła się większa część młodzieży z Zarankiem na ulicę Biskupią i hurmem pobiegła ku kościołowi św. Stanisława i dolnemu zamkowi.<br>
{{tab}}— No, kto ma ręce, panowie, niech tu idzie, zaprzęgnijmy się do armaty, inaczej jej nie pociągniem — zawołał Zaranek — a bez niej dyablo trudno dać będzie radę. Nie mamy się czem bronić i napastować, bo nieboszczyk król — bodaj zgnił w piekle Niemiec — surowo zakazał używania i noszenia rusznic<ref>Konstytucye sejmu 1611 r.</ref., i odtąd mało ich kędy zobaczysz. A jak to działo weźmiemy, a do niego kule i proch, dopieczem niem dysydentom!<br>
{{tab}}— No, kto ma ręce, panowie, niech tu idzie, zaprzęgnijmy się do armaty, inaczej jej nie pociągniem — zawołał Zaranek — a bez niej dyablo trudno dać będzie radę. Nie mamy się czem bronić i napastować, bo nieboszczyk król — bodaj zgnił w piekle Niemiec — surowo zakazał używania i noszenia rusznic<ref>Konstytucye sejmu 1611 r.</ref>, i odtąd mało ich kędy zobaczysz. A jak to działo weźmiemy, a do niego kule i proch, dopieczem niem dysydentom!<br>