Strona:PL Kraszewski - Kościół Święto Michalski w Wilnie.pdf/140: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
Himiltruda (dyskusja | edycje) |
||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
{{tab}}— Jest! jest! ruszajmy! ruszajmy! no dalej! — Tak wołając i krzycząc, doszli do bramy Zamkowej, lecz tu spotkała ich przeszkoda. Niepodobna było przecisnąć się przez tłumy, ale Zaranek zapalony, z iskrzącemi się oczyma, z szablą w ręku, przodkował swoim towarzyszom, rozpędzał, gromił, łajał, namawiał. Udawało się to przez czas niejaki: nareszcie tłum różnego rodzaju ludu tak silnie drogę im zastąpił, że krokiem dalej ruszyć się nie mogli. Zaranek przecisnął się trochę, i widząc przed sobą szlachcica wysokiego wzrostu, z czapką aksamitną na bakier, z siwym wąsem, w wytartym kontuszu orzechowym, z karabelą pod ręką, zawołał:<br> |
{{tab}}— Jest! jest! ruszajmy! ruszajmy! no dalej! — Tak wołając i krzycząc, doszli do bramy Zamkowej, lecz tu spotkała ich przeszkoda. Niepodobna było przecisnąć się przez tłumy, ale Zaranek zapalony, z iskrzącemi się oczyma, z szablą w ręku, przodkował swoim towarzyszom, rozpędzał, gromił, łajał, namawiał. Udawało się to przez czas niejaki: nareszcie tłum różnego rodzaju ludu tak silnie drogę im zastąpił, że krokiem dalej ruszyć się nie mogli. Zaranek przecisnął się trochę, i widząc przed sobą szlachcica wysokiego wzrostu, z czapką aksamitną na bakier, z siwym wąsem, w wytartym kontuszu orzechowym, z karabelą pod ręką, zawołał:<br> |
||
{{tab}}— Hola! panie szlachcic! a ustąp jeno trochę, przejdziem tylko z armatą na tych zborowych.<br> |
{{tab}}— Hola! panie szlachcic! a ustąp jeno trochę, przejdziem tylko z armatą na tych zborowych.<br> |
||
{{tab}}Szlachcic odwrócił |
{{tab}}Szlachcic odwrócił głowę, spojrzał marsem, splunął i obracając się do jakiejś otyłej kobiety w czółku lamowym, adamaszkowej spódnicy i chustce jedwabnej, bąknął:<br> |
||
{{tab}}— Słyszysz jeno, moja panno! ten hajdamaka chce mię spędzić z drogi! hm! A ja — |
{{tab}}— Słyszysz jeno, moja panno! ten hajdamaka chce mię spędzić z drogi! hm! A ja — |