Strona:PL Zola - Płodność.djvu/157: Różnice pomiędzy wersjami

Wydarty (dyskusja | edycje)
(Brak różnic)

Wersja z 15:31, 4 mar 2021

Ta strona została przepisana.

wprost przerażony słowami, które wyrzekł do żony; nie dalej jak wczoraj nie byłby uwierzył, że będzie w stanie coś podobnego jej proponować.
Maryanna nie zasypiała dzisiaj ze zwykłą czułą ufnością. Oczy miała zamknięte, leżała nieruchomie, lecz Mateusz odgadywał, że jest do niego rozżalona, że jest nieszczęśliwa i nierozumiejąca, dlaczego tak mało jest przez niego kochaną? Złe myśli go opuszczały i już z trudem przypominał rozbudzoną w sobie ambicyę zdobywania majątku; musiały na niego oddziałać dowodzenia Beauchêne’a i Morange’a, którzy postawili sobie za zadanie, by wznieść się o szczebel wyżej w hierarchii społecznej za pomocą pieniędzy, zebranych i przekazanych jedynemu dziecku. Odrzucał teraz ich rezonowanie i gardził ich egoizmem, lecz trudniej mu było wyswobodzić się od teoryj, usłyszanych podczas wizyty u państwa Séguin, bo tutaj nie mógł zaprzeczyć stwierdzonego faktu, że najinteligentniejsi są zarazem najmniej płodnymi a najliczniejsze potomstwo napotyka się w najciemniejszych i najnędzniejszych warstwach ludności. Lecz zastanowił się, iż był to objaw przedewszystkiem zależny od wadliwego ustroju społecznego. Nędza jest wynikiem niesprawiedliwości, utrwalonej przez ludzi. Ziemia zaś wyżywić może w dziesięcioro rozmnożony ród ludzki, gdy ten unormuje warunki pracy, darzącej zdrowiem i dobrobytem. Jeżeli jest prawdą, że lepiej, by dziesięć tysięcy ludzi