Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/5: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Nie podano opisu zmian
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
:::::::: „Wenn Lebendige schweigen, so mögen aus<br />
:::::::: „Wenn Lebendige schweigen, so mögen aus<br />
:::::::: ihren Gräbern die Todten aufstehen und zeugen.“ <ref>{{Przypiswiki|}}</ref>Wenn Lebendige schweigen, so mögen aus ihren Gräbern die Todten aufstehen und zeugen. – Kiedy żywi milczą, to mogą ze swych grobów zmarli wstać i świadczyć.<br />
:::::::: ihren Gräbern die Todten aufstehen und zeugen.“ <ref>{{Przypiswiki|Wenn Lebendige schweigen, so mögen aus ihren Gräbern die Todten aufstehen und zeugen. – Kiedy żywi milczą, to mogą ze swych grobów zmarli wstać i świadczyć.}}</ref><br />
:::::::::: Herders Werke. Tom XI. str. 108.<br />
:::::::::: Herders Werke. Tom XI. str. 108.<br />
{{tab}} Na całej ziemi, po nad którą rozpościerał swe skrzydła nasz orzeł biały, od Karpat, kędy wiślana kołyska, aż do ostatniego skrawka ziemicy polskiej czyli inaczej tak w Wielkopolsce jak Małopolsce i Litwie, gdzie wielka bardzo część ludności brała udział w sprawach publicznych, znajdowało się mnóstwo pomników piśmiennych w domach prywatnych. Wzmianki o tych pomnikach napotykamy już w tych bardzo dawnych czasach, kiedy to sztuka pisania znaną była zaledwie tylko po klasztorach, kolegiatach i probostwach, a kapituły i zakony jedynemi były w kraju akademiami. Powoli jednak poczęła się ta sztuka co raz bardziej upowszechniać, a razem z tem mnożyły się i pomniki, i można powiedzieć, że niebyło z czasem w Polsce dworku choć cokolwiek zamożniejszego, w {{pp|któ|rymby}}
{{tab}} Na całej ziemi, po nad którą rozpościerał swe skrzydła nasz orzeł biały, od Karpat, kędy wiślana kołyska, aż do ostatniego skrawka ziemicy polskiej czyli inaczej tak w Wielkopolsce jak Małopolsce i Litwie, gdzie wielka bardzo część ludności brała udział w sprawach publicznych, znajdowało się mnóstwo pomników piśmiennych w domach prywatnych. Wzmianki o tych pomnikach napotykamy już w tych bardzo dawnych czasach, kiedy to sztuka pisania znaną była zaledwie tylko po klasztorach, kolegiatach i probostwach, a kapituły i zakony jedynemi były w kraju akademiami. Powoli jednak poczęła się ta sztuka co raz bardziej upowszechniać, a razem z tem mnożyły się i pomniki, i można powiedzieć, że niebyło z czasem w Polsce dworku choć cokolwiek zamożniejszego, w {{pp|któ|rymby}}