Z Moskwy do Irkutska/Cz.2/12: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
+ilustracja
lit.
 
Linia 15:
Irkutsk, stolica Syberyi wschodniej, liczy do trzydziestu tysięcy mieszkańców. Na wyniosłem wybrzeżu po prawej stronie Angary, wznoszą się w malowniczym nieładzie domy i kościoły, a najwyższym górującym nad wszystkiemi jest kościół katedralny.
 
Jeżeli spojrzymy na miasto z góry odległej o dwadzieścia wiorst od niego, ujrzymy kopuły, dzwonnice, długie strzały i wieżyczki przypominające krainę wschodnią. Ale za wejściem do miasta niknie to złudzenie, miasto zdałazdala w połowie bizantyjskie, w połowie chińskie, staje się europejskiem, równością ulic otoczonych chodnikami, domami niekiedy kilkopiętrowemi, budowanemi z cegły i drzewa, licznie krzyżującemi się ekwipażami, nietylko bowiem kursują tutaj telegi i tarantasy, ale nawet powozy i karety, słowem spotyka się wszędzie postęp cywilizacyi w połączeniu z najświeższemi modami paryzkiemi.
 
W obecnej epoce, Irkutsk służąc za punkt zborny wszystkich syberyjczyków prowincyj, był przepełniony. Niczego tam nie brakowało, w mieście tem bowiem zazwyczaj następuje wymiana towarów pomiędzy Chinami, Azyą i Europą. Irkutsk przyjął chętnie w swoje mury wieśniaków z doliny Angary, mongołów, tunguzów, bourjatów, bo tym sposobem utworzyła się pustynia dzieląca napastników od miasta.