Strona:PL Cecylia Niewiadomska - Dotrzymuj słowa.djvu/10: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m lit.
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 8: Linia 8:
{{tab}}Nakoniec wstał, otarł oczy, podniósł kajet z podłogi i zasiadł do pisania. Pisał tak wolno, jakby cioci Julci nie było na świecie, — zaciął zęby, rumieńce na twarz mu wystąpiły, oczy błyszczały. Skończył i spojrzał na kajet: pisanie było tak ładne, jak żadne w zeszłym tygodniu. Uśmiechnął się uszczęśliwiony, złożył porządnie książki, umył ręce i śpiewając, wybiegł na schody. Tak mu było wesoło, że pragnął co prędzej uściskać kogoś.<br />
{{tab}}Nakoniec wstał, otarł oczy, podniósł kajet z podłogi i zasiadł do pisania. Pisał tak wolno, jakby cioci Julci nie było na świecie, — zaciął zęby, rumieńce na twarz mu wystąpiły, oczy błyszczały. Skończył i spojrzał na kajet: pisanie było tak ładne, jak żadne w zeszłym tygodniu. Uśmiechnął się uszczęśliwiony, złożył porządnie książki, umył ręce i śpiewając, wybiegł na schody. Tak mu było wesoło, że pragnął co prędzej uściskać kogoś.<br />
{{tab}}Na schodach siedział Zygmuś.<br />
{{tab}}Na schodach siedział Zygmuś.<br />
{{tab}}— A ty co tu robisz ?<br />
{{tab}}— A ty co tu robisz?<br />
{{tab}}— Czekam na ciebie.<br />
{{tab}}— Czekam na ciebie.<br />
{{tab}}— Poco?<br />
{{tab}}— Poco?<br />