Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/162: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
nowa strona |
dr |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 9: | Linia 9: | ||
{{tab}}We środę dnia 23-go maja ''Forward'' wiódł dalej awanturniczą swą żeglugę, i dzięki parze, której pomocy nie miało tylu dawniejszych żeglarzy, wywijał się zręcznie między lodami i górami lodowemi. Zdawał się igrać między temi ruchomemi skałami, jakby czuł przewodnictwo doświadczonego mistrza; posłuszny był myśli kapitana, jak koń ręką zręcznego powodowany jeźdźca.<br /> |
{{tab}}We środę dnia 23-go maja ''Forward'' wiódł dalej awanturniczą swą żeglugę, i dzięki parze, której pomocy nie miało tylu dawniejszych żeglarzy, wywijał się zręcznie między lodami i górami lodowemi. Zdawał się igrać między temi ruchomemi skałami, jakby czuł przewodnictwo doświadczonego mistrza; posłuszny był myśli kapitana, jak koń ręką zręcznego powodowany jeźdźca.<br /> |
||
{{tab}}Temperatura się podnosiła; o szóstej rano termometr wskazywał 3° pod zero, o szóstej wieczór 2° a o północy — 4°; wiatr był lekki, południowo-wschodni.<br /> |
{{tab}}Temperatura się podnosiła; o szóstej rano termometr wskazywał 3° pod zero, o szóstej wieczór 2° a o północy — 4°; wiatr był lekki, południowo-wschodni.<br /> |
||
{{tab}}Nazajutrz rano około godziny trzeciej,okręt przybył na wysokość zatoki Posiadania, leżącej przy brzegu Ameryki przy wejściu do cieśniny {{pp|Lan|kastra}}<section end="XIV" /> |
{{tab}}Nazajutrz rano około godziny trzeciej, okręt przybył na wysokość zatoki Posiadania, leżącej przy brzegu Ameryki przy wejściu do cieśniny {{pp|Lan|kastra}}<section end="XIV" /> |