Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/363: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
drobne techniczne |
m Robot automatycznie zamienia tekst (- +) |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<section begin="XXXI"/> |
<section begin="XXXI"/> |
||
{{tab}}Pierwsza to była ofiara zabójczego klimatu; on pierwszy nie miał już nigdy zawinąć do portu, on pierwszy po nieopisanych cierpieniach, przypłacił życiem zacięty upór kapitana. Śmierć ta oskarżała go o morderstwo, lecz i tym razem jeszcze |
{{tab}}Pierwsza to była ofiara zabójczego klimatu; on pierwszy nie miał już nigdy zawinąć do portu, on pierwszy po nieopisanych cierpieniach, przypłacił życiem zacięty upór kapitana. Śmierć ta oskarżała go o morderstwo, lecz i tym razem jeszcze Hatteras nie skłonił głowy przed oskarżeniem, a pomimo to łza płynąca z jego powieki, zmarznięta zawisła na bladem jego obliczu.<br /> |
||
{{tab}}Doktór i Bell patrzyli na niego z pewnym |
{{tab}}Doktór i Bell patrzyli na niego z pewnym rodzajem przerażenia.<br /> |
||
{{tab}}Wsparty na swym długim kiju, z głową ku |
{{tab}}Wsparty na swym długim kiju, z głową ku ziemi pochylona, wyglądał jak duch tych krain podbiegunowych, nieugięty wśród rozszalałej natury, groźny w swej strasznej nieruchomości. W takiej postawie, jakby wyzywając burzę wrzącą około niego, stał Hatteras aż do ukazania się pierwszych blasków świtania, zuchwały, zacięty, niepowściągniony.<br /> |
||
<br /> |
<br /> |
||
{{---}}<includeonly><br /><br /></includeonly> |
{{---}}<includeonly><br /><br /></includeonly> |