Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/371: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
nowa strona |
m Robot automatycznie zamienia tekst (- +) |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{tab}}Ponieważ dwa psy z zaprzęgu zdechły, Duk |
{{tab}}Ponieważ dwa psy z zaprzęgu zdechły, Duk dobrowolnie stawił się do ciągnięcia sań, i sprawiał się jakby rodowity pies grenlandzki.<br /> |
||
{{tab}}Przez pierwsze dwadzieścia dni, to jest od 31-go stycznia do 19-go lutego, nie przytrafiło się nic |
{{tab}}Przez pierwsze dwadzieścia dni, to jest od 31-go stycznia do 19-go lutego, nie przytrafiło się nic nowego i nieznanego dotąd w podróży. Jednakże ponieważ luty jest najzimniejszym miesiącem, posuwano się po mocnym już lodzie; nie było wiatrów i zamieci, ale za to mróz był trudny do wytrzymania.<br /> |
||
{{tab}}Dnia 31-go stycznia słońce ukazało się po raz pierwszy; co dzień posuwało się ono wyżej nad |
{{tab}}Dnia 31-go stycznia słońce ukazało się po raz pierwszy; co dzień posuwało się ono wyżej nad horyzont. Bell i doktór byli bez sił, prawie ślepi i kulejący; cieśla już bez podpierania się na kiju iść nie mógł.<br /> |
||
{{tab}}Altamont żył ciągle, lecz zupełnie |
{{tab}}Altamont żył ciągle, lecz zupełnie bezprzytomny i nieczuły; niekiedy wątpiono już o nim, lecz troskliwe i umiejętne starania znowu go do życia przywracały. Poczciwy doktór zajmował się nim z całem poświęceniem, choć własne jego zdrowie mocno było nadwątlone i sam wielkich około siebie starań potrzebował.<br /> |
||
{{tab}}Hatteras myślał tylko o swym okręcie; w jakim go znajdzie stanie? co tam na pokładzie jego zajść mogło? czy Johnson potrafił oprzeć się {{pp|Shandono|wi}} |
{{tab}}Hatteras myślał tylko o swym okręcie; w jakim go znajdzie stanie? co tam na pokładzie jego zajść mogło? czy Johnson potrafił oprzeć się {{pp|Shandono|wi}} |