Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/042: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
dr
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{tab}}— I z największą dokładnością, odpowiedział doktór, oprócz ambicyi ludzkiej, wszystko zresztą wymierzone i obliczone już jest na tym świecie. Bo czyż nie ona to pędzi nas ku tym morzom podbiegunowym, które człowiek koniecznie chce poznać? Ale wracając do twego pytania, odpowiem ci, że lód gruby na dwa cale, może utrzymać człowieka; przy grubości trzech cali i pół konia z jeźdcem{{Błąd w druku|jeźdzcem}}; przy pięciu calach armatę ośmiofuntową; przy ośmiu artyleryę polną z całym zaprzęgiem, a nareszcie przy dziesięciu calach grubości armię całą, tłum niezliczony! Na miejscu po którem my stąpamy w tej chwili, możnaby bezpiecznie postawić komorę liwerpoolską, lub londyński pałac parlamentu.<br />
{{tab}}— I z największą dokładnością, odpowiedział doktór, oprócz ambicyi ludzkiej, wszystko zresztą wymierzone i obliczone już jest na tym świecie. Bo czyż nie ona to pędzi nas ku tym morzom podbiegunowym, które człowiek koniecznie chce poznać? Ale wracając do twego pytania, odpowiem ci, że lód gruby na dwa cale, może utrzymać człowieka; przy grubości trzech cali i pół konia z jeźdcem{{Błąd w druku|jeźdzcem}}; przy pięciu calach armatę ośmiofuntową; przy ośmiu artyleryę polną z całym zaprzęgiem, a nareszcie przy dziesięciu calach grubości armię całą, tłum niezliczony! Na miejscu po którem my stąpamy w tej chwili, możnaby bezpiecznie postawić komorę liwerpoolską, lub londyński pałac parlamentu.<br />
{{tab}}— Trudno doprawdy pojąć taką wytrzymałość, rzekł Johnson. Ale mówiłeś panie Clawbonny także o śniegu, tak często i obficie padającym w tych okolicach; fakt to jest jawny i zaprzeczać mu nie myślę; lecz wytłomacz mi zkąd się bierze taka ogromna ilość tego śniegu, bo skoro morze pokryte jest lodem, to nie może wydawać z siebie
{{tab}}— Trudno doprawdy pojąć taką wytrzymałość, rzekł Johnson. Ale mówiłeś panie Clawbonny także o śniegu, tak często i obficie padającym w tych okolicach; fakt to jest jawny i zaprzeczać mu nie myślę; lecz wytłomacz mi zkąd się bierze taka ogromna ilość tego śniegu, bo skoro morze pokryte jest lodem, to nie może wydawać z siebie wilgotnych wyziewów tworzących chmury.<br />
wilgotnych wyziewów tworzących chmury.<br />
{{tab}}— Słuszną jest twoja uwaga Johnsonie; lecz ja sądzę, że deszcze i śniegi jakie miewamy tu na północy, pochodzą z wody parowanej z mórz lub rzek
{{tab}}— Słuszną jest twoja uwaga Johnsonie; lecz ja sądzę, że deszcze i śniegi jakie miewamy tu na północy, pochodzą z wody parowanej z mórz lub rzek