Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/034: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 4: Linia 4:
<div style="text-align:right"><small>Kędy spojrzysz — rudera, pustki i zniszczenie.{{tab|20|%}}</small><br />
<div style="text-align:right"><small>Kędy spojrzysz — rudera, pustki i zniszczenie.{{tab|20|%}}</small><br />
<small>''Mickiewicz''.{{tab|24|%}}</small></div><br />
<small>''Mickiewicz''.{{tab|24|%}}</small></div><br />
{{tab}}Zajrzałem do mojéj szkatułki!... Ach ileż wspomnień razem uderzyło mnie jak piorun za jéj otwarciem!! To pismo mojéj lubéj! to jéj włosy — to pamiątka od matki — to od ojca pamiątka — to siostr życzliwe wyrazy — to szczęśliwych lat młodości
{{tab}}Zajrzałem do mojéj szkatułki!... Ach ileż wspomnień razem uderzyło mnie jak piorun za jéj otwarciem!! To pismo mojéj lubéj! to jéj włosy — to pamiątka od matki — to od ojca pamiątka — to siostr życzliwe wyrazy — to szczęśliwych lat młodości przypominki!<br />
przypominki!<br />
{{tab}}O! mój Boże, te włosy zwinięte w przezroczystym papierze, ucięte z jéj cudnego warkocza, ileż wspomnień uśpionych w mojém sercu wzbudziły. Jéj niéma... wilgotna ziemia pożarła ciało, które ludzie pożerali dawniéj oczyma — a reszta tych włosów służy dziś za poduszkę spróchniałéj czaszce jéj głowy!... A dusza! dusza uleciała jak ptak, który się na wolność wyrywa, kiedy się klatka rozbije!<br />
{{tab}}O! mój Boże, te włosy zwinięte w przezroczystym papierze, ucięte z jéj cudnego warkocza, ileż wspomnień uśpionych w mojém sercu wzbudziły. Jéj niéma... wilgotna ziemia pożarła ciało, które ludzie pożerali dawniéj oczyma — a reszta tych włosów służy dziś za poduszkę spróchniałéj czaszce jéj głowy!... A dusza! dusza uleciała jak ptak, który się na wolność wyrywa, kiedy się klatka rozbije!<br />
{{tab}}I ja sercem w niebo lecąc za tobą, długo jeszcze robak mizerny po brudnéj ziemi czołgać się będę... póki... ach! .. i moja klatka wieki trwać nie może!!<br />
{{tab}}I ja sercem w niebo lecąc za tobą, długo jeszcze robak mizerny po brudnéj ziemi czołgać się będę... póki... ach! .. i moja klatka wieki trwać nie może!!<br />