Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/082: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
nowa strona |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{tab}}Doktór zrozumiał wstręt kapitana i dlatego zakończył na tem tak drażliwą kwestyę, zwracając rozmowę na inny całkiem przedmiot.<br /> |
{{tab}}Doktór zrozumiał wstręt kapitana i dlatego zakończył na tem tak drażliwą kwestyę, zwracając rozmowę na inny całkiem przedmiot.<br /> |
||
{{tab}}— Teraz gdy już wiemy jakie są nasze zapasy, mówił Clawbonny, trzeba zbudować na nie składy i mieszkanie dla nas; materyału nam nie brak i zdaje się, że będziemy mogli wygodnie się urządzić. Bell zechce się zapewnie popisać, mówił dalej doktór, zwracając się do cieśli, a ja z mej strony służyć mu będę dobrą radą.<br /> |
{{tab}}— Teraz gdy już wiemy jakie są nasze zapasy, mówił Clawbonny, trzeba zbudować na nie składy i mieszkanie dla nas; materyału nam nie brak i zdaje się, że będziemy mogli wygodnie się urządzić. Bell zechce się zapewnie popisać, mówił dalej doktór, zwracając się do cieśli, a ja z mej strony służyć mu będę dobrą radą.<br /> |
||
{{tab}}— Gotów jestem panie Clawbonny, odpowiedział cieśla; w razie potrzeby z tych ogromnych brył lodu jestem w stanie zbudować całe miasto z domami, ulicami i |
{{tab}}— Gotów jestem panie Clawbonny, odpowiedział cieśla; w razie potrzeby z tych ogromnych brył lodu jestem w stanie zbudować całe miasto z domami, ulicami i t. d.<br /> |
||
{{tab}}— A po cóż nam tak wiele? Bierzmy przykład z agentów kompanii zatoki Hudsońskiej; budują oni fortece, zdolne ich zabezpieczyć od dzikich zwierząt i napadu Indyan. Tego i nam właśnie potrzeba; z jednej strony zbudujemy składy, z drugiej mieszkanie i osłonimy to wszystko dwoma bastyonami. Będę się starał przypomnieć sobie com wiedział o zakładaniu osady.<br /> |
{{tab}}— A po cóż nam tak wiele? Bierzmy przykład z agentów kompanii zatoki Hudsońskiej; budują oni fortece, zdolne ich zabezpieczyć od dzikich zwierząt i napadu Indyan. Tego i nam właśnie potrzeba; z jednej strony zbudujemy składy, z drugiej mieszkanie i osłonimy to wszystko dwoma bastyonami. Będę się starał przypomnieć sobie com wiedział o zakładaniu osady.<br /> |
||
{{tab}}— Na honor! panie Clawbonny, rzekł Johnson, pewny jestem, że pod twoim kierunkiem potrafimy zrobić |
{{tab}}— Na honor! panie Clawbonny, rzekł Johnson, pewny jestem, że pod twoim kierunkiem potrafimy zrobić {{Korekta|ceś|coś}} wybornego.<br /> |