Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/216: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
 
Nie podano opisu zmian
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 5: Linia 5:
<p style="text-indent:-0.1em">
<p style="text-indent:-0.1em">
{{Dropinitial|P|3em}}rzez lat piętnaście byłem cichym pracownikiem jednej z poważnych instytucji — z pensją czterdziestu a potem pięćdziesięciu rubli miesięcznie. Od urodzenia byłem kaleką: nie miałem sprytu. Rozumiałem, że kalece niewiele się od życia należy, to też byłem skromny: marnie mieszkałem, licho się ubierałem, ożeniłem się z brzydką, bez posagu, anemiczną panienką, pracowałem wiele, paliłem szwarcowane papierosy po trzydzieści pięć kop. za setkę i miałem jedno dziecko.
{{Dropinitial|P|3em}}rzez lat piętnaście byłem cichym pracownikiem jednej z poważnych instytucji — z pensją czterdziestu a potem pięćdziesięciu rubli miesięcznie. Od urodzenia byłem kaleką: nie miałem sprytu. Rozumiałem, że kalece niewiele się od życia należy, to też byłem skromny: marnie mieszkałem, licho się ubierałem, ożeniłem się z brzydką, bez posagu, anemiczną panienką, pracowałem wiele, paliłem szwarcowane papierosy po trzydzieści pięć kop. za setkę i miałem jedno dziecko.
</p>


I stało się, że biuro nasze otrzymało nowego dyrektora.
I stało się, że biuro nasze otrzymało nowego dyrektora.