Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/201: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m 1 wersja |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Przepisana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{tab}}— Proszę cię, pij.<br /> |
|||
{{tab}}— Władek, nie drażnij mnie! — krzyknąłem wściekły.<br /> |
|||
{{tab}}— Błagam cię, pij; przysięgam ci na wszystko, co mi święte, że od tego zależy przyszłość twojej rodziny.<br /> |
|||
{{tab}}— Ależ ja wódki nie pijam.<br /> |
|||
{{tab}}— Musisz ten jeden raz tylko.<br /> |
|||
{{tab}}— Ale o co ci idzie?<br /> |
|||
{{tab}}— Zobaczysz: słuchaj, przecież znasz mnie, wiesz, że ci jestem życzliwy.<br /> |
|||
{{tab}}— Dobrze więc, niech się upiję: może pijacy mają słuszność, że piją, kiedy życie takie marne.<br /> |
|||
{{tab}}Duszkiem wychyliłem szklankę, aż mi łzy z oczu popłynęły.<br /> |
|||
{{tab}}— Doskonale! — uściskał mnie, wycałował, jakbym nie wiem co mądrego zrobił. — A teraz ubieraj się. Weź to stare palto i podarte buty, i chodź.<br /> |
|||
{{tab}}Żona z załamanemi rękami patrzała na całą scenę.<br /> |
|||
{{tab}}Wyszliśmy. Wyglądałem strasznie w spadających z nóg butach, podartych spodniach, pogniecionym kapeluszu.<br /> |
|||
{{tab}}Władek skinął na dorożkę. Wsiedliśmy.<br /> |
|||
{{tab}}— Kręci się w głowie?<br /> |
|||
{{tab}}— Kręci.<br /> |
|||
Stopka (noinclude): | Stopka (noinclude): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<references/> |
|||
__NOEDITSECTION__ |