Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/78: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m 1 wersja |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Przepisana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{pk|mo|że}} okłamywano mnie tylko, i ja żyłem w tej sieci kłamstw i szalbierstwa? O! nikczemności ludzka! — wołałem.<br /> |
|||
{{tab}}— Ależ uspokój się pan, może pan się urodził, może to prawda, my tylko dowodu na to nie mamy.<br /> |
|||
{{tab}}Odetchnąłem.<br /> |
|||
{{tab}}— A jakiż dowód?<br /> |
|||
{{tab}}— Metryka i książeczka legitymacyjna.<br /> |
|||
{{tab}}— A no tak, prawda.<br /> |
|||
{{tab}}Znów noc całą straciłem. Dziś zupełnie otwarcie wyznać już mogę, że obawiałem się nie na żarty. Wprawdzie słyszałem coś o tem, że mam tam gdzieś metrykę, ale nuż w ostatniej chwili przekonam się, że mnie łudzono tylko?<br /> |
|||
{{tab}}Po wielu kosztownych próbach i wycieczkach, otrzymałem tyle upragniony dowód, że się urodziłem.<br /> |
|||
{{tab}}Wręczyłem dowód ów urzędnikowi towarzystwa asekuracyjnego z miną, która mówiła: «i cóż? acha?»<br /> |
|||
{{tab}}Stałem wyprostowany w oczekiwaniu nowego ciosu. Nie dał czekać na siebie zbyt długo.<br /> |
|||
{{tab}}— Tak, panie, teraz najmniejszej już nie ulega wątpliwości, że osoba, wymieniona w polisie, urodziła się i żyje, ale jakiż my mamy dowód, że tą osobą jest pan?<br /> |
|||
{{tab}}Wyjąłem bilet wizytowy, dwa kwity {{pp|lom|bardowe}} |
|||
Stopka (noinclude): | Stopka (noinclude): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<references/> |
|||
__NOEDITSECTION__ |