Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.1.djvu/274: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m obejście problemu z łamaniem wierszy
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 4: Linia 4:
Maluśki Waś swą buzię siak owak otwierał,
Maluśki Waś swą buzię siak owak otwierał,
Szczebiotał, jak się zdało, aż usnął nareszcie
Szczebiotał, jak się zdało, aż usnął nareszcie
U kolan łycającej... »Strzeżcie się, ej! strzeżcie
U kolan łycającej... »Strzeżcie się, ej! strzeżcie
Żałości nazbyt wielkiej«, tak się zwrócę do niéj —
Żałości nazbyt wielkiej«, tak się zwrócę do niéj —
»Znać, może Bóg przemieni, może i obroni
»Znać, może Bóg przemieni, może i obroni
Linia 12: Linia 12:
Oparłszy oba łokcie, w ten wieczór marcowy,
Oparłszy oba łokcie, w ten wieczór marcowy,
Słuchałem, jak wiatr gwizdał pomiędzy drzewami,
Słuchałem, jak wiatr gwizdał pomiędzy drzewami,
jak deszcz o szyby walił... »Boże! bądź ty z nami!«
jak deszcz o szyby walił... »Boże! bądź ty z nami!«
Pomyślę sobie w duszy — »odwróć od tych ludzi
Pomyślę sobie w duszy — »odwróć od tych ludzi
Nieszczęście...« Tak pomyślę, kiedy w tem się zbudzi
Nieszczęście...« Tak pomyślę, kiedy w tem się zbudzi
Ów chory... słucham... dyszy... Czuję, co się święci,
Ów chory... słucham... dyszy... Czuję, co się święci,
Więc zaraz mi gromnica była na pamięci —
Więc zaraz mi gromnica była na pamięci —
»Zapalcie« — mówię Jewce — »już ostatnia chwila
»Zapalcie« — mówię Jewce — »już ostatnia chwila
Odmówić litanię...« Ledwiem wyrzekł tyla,
Odmówić litanię...« Ledwiem wyrzekł tyla,
Gdy było już za późno: chrapnął raz i drugi
Gdy było już za późno: chrapnął raz i drugi
Linia 35: Linia 35:
Lecz Jewka, niby młoda, a już jej ochota
Lecz Jewka, niby młoda, a już jej ochota
Do życia, znać, odeszła: — więdła, jak to zielsko...
Do życia, znać, odeszła: — więdła, jak to zielsko...
Radzili ludzie: »Żeń się, będziesz grzeszne cielsko
Radzili ludzie: »Żeń się, będziesz grzeszne cielsko
Martwiła tak do końca?...« Wszystko nadaremnie;<br />
Martwiła tak do końca?...« Wszystko nadaremnie;<br />
</poem>
</poem>