Przemiany (Leśmian): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
skopiowane z "http://www.polona.pl/Content/7336/ocr.txt"
 
formatowanie, licencja, kategoria, uzupełnienie tekstu
Linia 1:
{{Nagłówek
|tytuł=KońPrzemiany
|autor=Bolesław Leśmian
|sekcja=''[[Łąka (zbiór)|Łąka]]''
|sekcja2=''[[Przemiany]]''W zwiewnych nurtach kostrzewy
|poprzedni=[[Upalny rynek...]]
|następny=[[Gad]]
}}
 
== UPALNY RYNEK... ==
 
<poem>
Tej nocy mrok był duszny i od żądzy parny,
I chabry, rozwidnione suchą błyskawicą,
Przedostały się nagle do oczu tej sarny,
Co biegła w las, spłoszona obcą jej źrenicą,śrenicą -
A one, łeb jej modrząc, mknęły po sarniemu,
I chciwie zaglądały w świat po chabrowemu.
 
Mak, sam siebie w środpolnemśródpolnym wykrywszy bezbrzeżu,
Z wrzaskiem, który dla ucha nie był żadnemżadnym brzmieniem,
Przekrwawił się w koguta w purpurowempurpurowym pierzu,
I aż do krwi potrząsał szkarłatnym grzebieniem,
I piał w mrok, rozdzierając dziób, trwogą zatruty,
Aż mu zinąd prawdziwe odpiały koguty.
 
A jęczmień, kłos pragnieniem zazłociwszy gestemgęstem,
Nasrożył nagle złością zjątrzone ościory
I w złotego się jeża przemiażdżył ze chrzęstem
I biegł, kłując po drodze ziół nikłe zapory,
I skomlał i na kwiaty boczył się i jeżył,
I nikt nigdy nie zgadnie, co czuł i co przeżył?przeżyłś
 
A ja - w jakiej swą duszę, sparzyłem pokrzywie,
Że pomykam ukradkiem i na przełaj miedzą?miedząś
I czemu kwiaty na mnie patrzą podejrzliwieś
Czy coś o mnie nocnego wbrew mej wiedzy - wiedząś
Com czynił, że skroń dłońmi uciskam obiemaś
Czym byłem owej nocy, której dziś już nie maś
</poem>
 
{{edycja}}
kopia [[http://www.polona.pl/Content/7336/ocr.txt]]
{{TekstPD|Bolesław Leśmian}}
[[Kategoria:Bolesław Leśmian]]
[[Kategoria:Łąka]]