Strona:W XX wieku.djvu/052: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m przypisy
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
to zajął on go w tej chwili. Niebo wyglądało jak ostatnia stronica dziennika, zadrukowana reklamami przeróżnego towaru. Ognistemi głoskami jaśniały tam ogłoszenia ''Wioślarki'' Patschkego i Troschla, ''Papierosów Noblesse'' Przepiórkowskiego, tudzież rozmaitych literackich ''Nowości'', a wśród nich anons ''Exiccatora''{{bwd|Exsiccatora}} i ''Gudronitu'', pałające jeden czerwonemi, a drugi żółtemi głoskami.<br />
to zajął on go w tej chwili. Niebo wyglądało jak ostatnia stronica dziennika, zadrukowana reklamami przeróżnego towaru. Ognistemi głoskami jaśniały tam ogłoszenia ''Wioślarki'' Patschkego i Troschla, ''Papierosów Noblesse'' Przepiórkowskiego, tudzież rozmaitych literackich ''Nowości'', a wśród nich anons ''{{Korekta|Exiccatora|Exsiccatora}}'' i ''Gudronitu'', pałające jeden czerwonemi, a drugi żółtemi głoskami.<br />
{{tab}}Bohater nasz przypatrywał się tej apoteozie różnorodnego towaru, nie mogąc pojąć, czem to się dzieje, iż chmury, które przecież są wilgocią, nie wysychają pod ogłoszeniami Exsiccatora i Gudronitu. Przyszło mu nawet na myśl, że je wilgocią chyba zasilać musi panosząca się na niebie literatura i że obydwa wilgoć tępiące środki zbyt słabe są, by odwodnić płody reklamowanych autorów i autorek. Ubawiony tem, iż mu się udało znaleźć rozwiązanie tej ciekawej zagadki, „kurczem mięśni twarzowych wykonał akt uśmiechu“ (styl warszawskich pozytywistyczno-naturalistyczno-tendencyjno-dydaktycznych powieściopisarzy).<br />
{{tab}}Bohater nasz przypatrywał się tej apoteozie różnorodnego towaru, nie mogąc pojąć, czem to się dzieje, iż chmury, które przecież są wilgocią, nie wysychają pod ogłoszeniami Exsiccatora i Gudronitu. Przyszło mu nawet na myśl, że je wilgocią chyba zasilać musi panosząca się na niebie literatura i że obydwa wilgoć tępiące środki zbyt słabe są, by odwodnić płody reklamowanych autorów i autorek. Ubawiony tem, iż mu się udało znaleźć rozwiązanie tej ciekawej zagadki, „kurczem mięśni twarzowych wykonał akt uśmiechu“ (styl warszawskich pozytywistyczno-naturalistyczno-tendencyjno-dydaktycznych powieściopisarzy).<br />
{{tab}}I rzeczywiście panowała w XX wieku wilgoć ogromna w dziedzinie płodów narodowego ducha; od tych łez heraklitowych, wylewanych nad dolą synów ziemi, nad tem, że człowiek bezbronnym jest wobec głodu i zimna, wobec
{{tab}}I rzeczywiście panowała w XX wieku wilgoć ogromna w dziedzinie płodów narodowego ducha; od tych łez heraklitowych, wylewanych nad dolą synów ziemi, nad tem, że człowiek bezbronnym jest wobec głodu i zimna, wobec