Strona:Juljusz Verne - Dwaj Frontignacy.djvu/210: Różnice pomiędzy wersjami
→Nieskorygowana: do sformatowania |
(Brak różnic)
|
Wersja z 00:14, 18 maj 2016
Ta strona została przepisana.
- Zgnębiona jestem przyjęciem jakiego tutaj doznaję... Poznałam już całe moje dziecinne niewłaściwe postępowanie i przyszłam żądać po raz wtóry, zwrotu mojego listu.
- Frontignac.
- Listu pani?... Ale najchętniej zwrócę go pani natychmiast — tylko nie wiem gdzie go schowałem — zdaje mi się, że go spaliłem — tak, tak pani, spaliłem go....
- Antonia.
- O, zasłużona kara za chwilkę nierozwagi. Ależ to niegodziwe z pańskiej strony.
- Frontignac. (n.s.)
- Założę się o 20 franków, że zaraz mąż nadejdzie!