Snycerz był zatrudniony Dyany lepieniem...: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja nieprzejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian |
m stado byków! |
||
Linia 1:
[[Juliusz Słowacki]]
==Snycerz był zatrudniony
Snycerz był zatrudniony Dyjany lepieniem.<br>
Linia 8:
Położyć srebrną, jasną skrę - księżyca nowie.<br>
Wtem do snycerni przyszedł człek, co wszędy biega<br>
Tak, że
Chodził, patrzał, trząsł sobą i błotem, i światem;<br>
Sam z gliny, więc posągów wnet się nawał bratem,<br>
Linia 15:
Już się mieli pożegnać, gdy snycerz, zajęty<br>
Statuy skończeniem, marząc owe dyjamenty<br>
I półokręgi srebrzyste, miesięczne,
Które będą wieńczyły posągowi głowę,<br>
A nie
Na stworzenie miesiąca dostać materiału,<br>
Nagle, z wielką pokorą wielkiego człowieka,<br>
Ujrzał na ziemi błoto opadłe od ćwieka<br>
I od podkówki gościa, na ziemi leżące,<br>
(Zwykle po błotnych ludzi śladach półmiesiące).<br>
Tam, gdzie nad posągami zwykle gwiazdy gorą<br>
Albo
Płomyk się genijuszu podnosi różany.<br>
Zaledwo to uczynił, aż błotna istota<br>
W gościu zaczęła krzyczeć o tę kradzież błota<br>
I
Jam przyniósł i wydeptał, i miesiącem zrobił,<br>
A tyś skradł, abyś siebie u ludzi ozdobił<br>
Linia 38:
Ale mnie w dom przyjmujesz, boć jestem potrzebny,<br>
Bo twych posągów czoła byłyby bez wieńca,<br>
Bez piękności..."
Na twarzy, wobec gościa, który się szamotał<br>
Po snycerii
|