Strona:Moi znajomi.djvu/257: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Status strony | Status strony | ||
- | + | Uwierzytelniona | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
oficerów francuzczyzna ta obróconą być miała. Wprawdzie damy z Framugi w czasie odwiedzin u dam ze Szkatuły, mówiły bardzo biegle innym jeszcze, jakimś podobno angielskim językiem, ale go nigdy zrozumieć ani wymiarkować nie mogłam, tak wymowa ich była szybką i obfitą. Framużaki wzruszali na to ramionami. Był to naród dość prosty.<br |
oficerów francuzczyzna ta obróconą być miała. Wprawdzie damy z Framugi w czasie odwiedzin u dam ze Szkatuły, mówiły bardzo biegle innym jeszcze, jakimś podobno angielskim językiem, ale go nigdy zrozumieć ani wymiarkować nie mogłam, tak wymowa ich była szybką i obfitą. Framużaki wzruszali na to ramionami. Był to naród dość prosty.<br> |
||
{{tab}}Wyprawy do Brazylii także były bardzo zajmujące. Oba obozy sadowiły się wtedy w głębi kuchennych, do góry nogami przewróconych stołków, i wyjeżdżały na kilka godzin z bronią i żywnością. Pociągową siłę stanowili chłopcy, tuż za wozami biegła, naszczekując, Wolta, a dalej podążały dziewczyny, niosąc różne pionierskie, z wielkim trudem nagromadzone narzędzia, jako to motykę, służącą Maryśce do podbierania kartofli dla czeladzi, siekacz używany do siekania chwastu i buraków dla trzody, pogrzebacz od poprawiania w piecu, a jak się dobrze udało, to i tasak.<br |
{{tab}}Wyprawy do Brazylii także były bardzo zajmujące. Oba obozy sadowiły się wtedy w głębi kuchennych, do góry nogami przewróconych stołków, i wyjeżdżały na kilka godzin z bronią i żywnością. Pociągową siłę stanowili chłopcy, tuż za wozami biegła, naszczekując, Wolta, a dalej podążały dziewczyny, niosąc różne pionierskie, z wielkim trudem nagromadzone narzędzia, jako to motykę, służącą Maryśce do podbierania kartofli dla czeladzi, siekacz używany do siekania chwastu i buraków dla trzody, pogrzebacz od poprawiania w piecu, a jak się dobrze udało, to i tasak.<br> |
||
{{tab}}Jakie tam w kuchni robiło się piekło, jaki był gwałt, kiedy najpotrzebniejszych rzeczy pod ręką brakło, tego się opisywać nie podejmuję.<br |
{{tab}}Jakie tam w kuchni robiło się piekło, jaki był gwałt, kiedy najpotrzebniejszych rzeczy pod ręką brakło, tego się opisywać nie podejmuję.<br> |
||
{{tab}}Wyprawa szła przez ogród, przez łąkę, brzezinkę i aż prawie pod kolonią Pietrzycha zatrzymywała się w dolince, której dno stanowił |
{{tab}}Wyprawa szła przez ogród, przez łąkę, brzezinkę i aż prawie pod kolonią Pietrzycha zatrzymywała się w dolince, której dno stanowił |