Strona:Maria Rodziewiczówna - Macierz.djvu/9: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Nowa strona |
m bot poprawia formatowanie |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
mieszkania „stanowego“ — w miasteczku Oranach. <br> |
mieszkania „stanowego“ — w miasteczku Oranach. <br> |
||
{{tab}}Długą chwilę urzędnik się nie odzywał, myśląc, |
{{tab}}Długą chwilę urzędnik się nie odzywał, myśląc, |
||
że to wicher listopadowy szamoce okienicami, |
że to wicher listopadowy szamoce okienicami, wreszcie zerwał się z posłania. <br> |
||
{{tab}}— Kto tam? Czego? — krzyknął, zapalając |
{{tab}}— Kto tam? Czego? — krzyknął, zapalając |
||
światło. <br> |
światło. <br> |