Biblia Gdańska/Ewangelia wg św. Łukasza 23: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Bartek21 (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
 
Bartek21 (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 1:
{{BG Ewangelia wg św. Łukasza}}
==Łk 23==
1 Tedy powstawszy wszystko mnóstwo ich, wiedli go do Piłata.<br>
2 I poczęli nań skarżyć, mówiąc: Tegośmy znaleźli, że odwraca lud i zakazuje dani dawać cesarzowi, powiadając: Że on jest Chrystusem królem.<br>
3 I pytał go Piłat, mówiąc: Tyżeś jest on król żydowski? A on mu odpowiadając rzekł: Ty powiadasz.<br>
4 I rzekł Piłat do przedniejszych kapłanów i do ludu: Żadnej winy nie znajduję w tym człowieku.<br>
5 Lecz się oni bardziej silili, mówiąc: Iż wzrusza lud, ucząc po wszystkiej Judzkiej ziemi, począwszy od Galilei aż dotąd.<br>
6 Tedy Piłat usłyszawszy o Galilei, pytał, jeźliby był człowiekiem Galilejskim?<br>
7 A gdy się dowiedział, iż był z państwa Herodowego, odesłał go do Heroda, który też w Jeruzalemie był w one dni.<br>
8 A Herod ujrzawszy Jezusa, uradował się bardzo; bo go z dawna pragnął widzieć, dlatego, iż wiele o nim słyszał, i spodziewał się, iż miał ujrzeć jaki cud od niego uczyniony.<br>
9 I pytał go wielą słów; ale mu on nic nie odpowiadał.<br>
10 A przedniejsi kapłani i nauczeni w Piśmie stali, potężnie skarżąc nań.<br>
11 Ale wzgardziwszy nim Herod z żołnierstwem swem i naśmiawszy się z niego, oblekł go w szatę białą i odesłał go zaś do Piłata.<br>
12 I stali się sobie przyjaciołmi Piłat z Herodem onegoż to dnia; bo sobie byli przedtem nieprzyjaciołmi.<br>
13 A Piłat zwoławszy przedniejszych kapłanów i przełożonych, i ludu,<br>
14 Rzekł do nich: Oddaliście mi tego człowieka, jakoby lud odwracał: a oto ja przed wami pytając go, żadnej winy nie znalazłem w tym człowieku z tego, co nań skarżycie;<br>
15 Ale ani Herod, bom was odesłał do niego, a oto nic mu się godnego śmierci nie stało;<br>
16 Przetoż skarawszy wypuszczę go.<br>
17 A musiał im Piłat wypuszczać jednego na święto.<br>
18 Tedy zawołało społem wszystko mnóstwo, mówiąc: Strać tego a wypuść nam Barabbasza!<br>
19 Który był dla niejakiego rozruchu w mieście uczynionego, i dla mężobójstwa wsadzony do więzienia.<br>
20 Tedy Piłat znowu mówił, chcąc wypuścić Jezusa.<br>
21 Ale oni przecię wołali, mówiąc: Ukrzyżuj, ukrzyżuj go!<br>
22 A on po trzecie rzekł do nich: I cóż wżdy ten złego uczynił? Żadnej winy śmierci nie znalazłem w nim; przetoż skarawszy wypuszczę go.<br>
23 A oni przecię nalegali głosy wielkimi, żądając, aby był ukrzyżowany; i zmacniały się głosy ich i przedniejszych kapłanów.<br>
24 A tak Piłat przysądził, aby się dosyć stało żądności ich.<br>
25 I wypuścił im onego, który był dla rozruchu i mężobójstwa wsadzony do więzienia, o którego prosili; ale Jezusa podał na wolę ich.<br>
26 Gdy go tedy wiedli, uchwyciwszy Szymona niektórego Cyrenejczyka, idącego z pola, włożyli nań krzyż, aby go niósł za Jezusem.<br>
27 I szło za nim wielkie mnóstwo ludu i niewiast, które go płakały i narzekały.<br>
28 Ale Jezus obróciwszy się do nich, rzekł: Córki Jeruzalemskie! nie płaczcie nade mną, ale raczej same nad sobą płaczcie i nad dziatkami waszemi.<br>
29 Albowiemci oto idą dni, których będą mówić: Błogosławione niepłodne i żywoty, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły.<br>
30 Tedy poczną mówić górom: Padnijcie na nas! a pagórkom: Przykryjcie nas!<br>
31 Albowiem ponieważ się to na zielonem drzewie dzieje, a cóż będzie na suchem?<br>
32 Wiedzieni też byli i inni dwaj złoczyńcy, aby wespół z nim straceni byli.<br>
33 A gdy przyszli na miejsce, które zowią trupich głów, tam go ukrzyżowali, i onych złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy.<br>
34 Tedy Jezus rzekł: Ojcze! odpuść im: boć nie wiedzą, co czynią. A rozdzieliwszy szaty jego, los o nie miotali.<br>
35 I stał lud, przypatrując się, a naśmiewali się z niego i przełożeni z nimi, mówiąc: Inszych ratował, niechże ratuje samego siebie, jeźliże on jest Chrystus, on wybrany Boży.<br>
36 Naśmiewali się też z niego i żołnierze, przystępując, a ocet mu podawając,<br>
37 I mówiąc: Jeźliś ty jest król żydowski, ratujże samego siebie.<br>
38 A był też i napis napisany nad nim literami Greckiemi i Łacińskiemi i Żydowskiemi: Tenci jest on król żydowski.<br>
39 A jeden z onych złoczyńców, którzy z nim wisieli, urągał mu, mówiąc: Jeźliżeś ty jest Chrystus, ratujże siebie i nas.<br>
40 A odpowiadając drugi, gromił go mówiąc: I ty się Boga nie boisz, chociażeś jest w temże skazaniu?<br>
41 A myć zaiste sprawiedliwie; (bo godną zapłatę za uczynki nasze bierzemy;) ale ten nic złego nie uczynił.<br>
42 I rzekł do Jezusa: Panie! pomnij na mnie, gdy przyjdziesz do królestwa twego.<br>
43 A Jezus mu rzekł: Zaprawdę powiadam tobie, dziś ze mną będziesz w raju.<br>
44 A było około szóstej godziny, i stała się ciemność po wszystkiej ziemi aż do godziny dziewiątej.<br>
45 I zaćmiło się słońce, a zasłona kościelna rozerwała się w pół.<br>
46 A Jezus zawoławszy głosem wielkim, rzekł: Ojcze! w ręce twoje polecam ducha mojego; a to rzekłszy, skonał.<br>
47 A widząc setnik, co się działo, chwalił Boga, mówiąc: Zaprawdę człowiek to był sprawiedliwy.<br>
48 Także i wszystek lud, który się był zszedł na to dziwowisko, widząc, co się działo, bijąc się w piersi swoje, wracał się.<br>
49 A znajomi jego wszyscy z daleka stali, i niewiasty, które za nim były przyszły z Galilei, przypatrując się temu.<br>
50 A oto mąż, imieniem Józef, który był senatorem, mąż dobry i sprawiedliwy,<br>
51 Który był nie zezwolił na radę i na uczynek ich, z Arymatyi, miasta Judzkiego, który też oczekiwał królestwa Bożego;<br>
52 Ten przyszedłszy do Piłata, prosił o ciało Jezusowe.<br>
53 I zdjąwszy je, obwinął je prześcieradłem a położył je w grobie w opoce wykowanym, w którym jeszcze nikt nigdy nie był położony.<br>
54 A był dzień przygotowania, i sabat nastawał.<br>
55 Poszedłszy też za nim i niewiasty, które były z nim przyszły z Galilei, oglądały grób, i jako było położone ciało jego.<br>
56 A wróciwszy się, nagotowały wonnych rzeczy i maści; ale w sabat odpoczęły według przykazania.
{{DG}}