Strona:Pisma VI (Aleksander Świętochowski).djvu/098: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Pywikibot touch edit
 
Status stronyStatus strony
-
Skorygowana
+
Uwierzytelniona
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
poproś tu waszeć panny, rób co każę, a w potrzebie za każde moje wykonane słowo spadnie ci dukat do kieszeni.<br />
poproś tu waszeć panny, rób co każę, a w potrzebie za każde moje wykonane słowo spadnie ci dukat do kieszeni.<br>
{{tab}}'''Onufry.''' Stopy pańskie całuję. ''(wychodzi)''.
{{tab}}'''Onufry.''' Stopy pańskie całuję. ''(wychodzi)''.<br>
{{c|SCENA VG.|w=130%|przed=2em}}

{{c|'''Andrzej i Kazimiera.'''|po=1em}}

{{tab}}'''Andrzej''' ''(czytając półgłosem testament)''.&#32;»Garderobianie Maryi Węgieł dukatów sto; Grzegorzowi Dołędze, strzelcowi, parę wołów, konia, 50 korcy zboża, i 200 łokci szarego sukna; klasztorowi OO. Kapucynów w Lublinie 2000 dukatów«. — Fi! Za długa litania, a zwłaszcza za hojne&#32;»módl się za nami«. ''(wchodzi Kazimiera)''. Proszę przybliżyć się do mnie.<br>
<center><big>SCENA V.</big></center>
{{tab}}'''Kazimiera.''' Z wezwania pańskiego widzę, że już pana objaśniono, jak masz być dla mnie grzecznym.<br>

{{tab}}'''Andrzej.''' Rzeczywiście, testament sprostował moją pomyłkę. Niezależnie od tego, wolno nam pozostać w zgodzie na właściwych swoich miejscach, jeśli panna tego pragnąć będzie.<br>
<center>'''Andrzej i Kazimiera.'''</center>
{{tab}}'''Kazimiera.''' Ja pragnę tego tylko, czego mi pan bez popełnienia gwałtu odmówić nie możesz — swobody.<br>

{{tab}}'''Andrzej.''' Nie dziwię się panienko, że nie umiesz jeszcze stosować swych żądań do dzielącej nas odległości. Przypomnieć jednak muszę, że pogwałcić można tylko prawa, których ty wobec mnie nie posiadasz.<br>
{{tab}}'''Andrzej''' ''(czytając półgłosem testament)''.&#32;»Garderobianie Maryi Węgieł dukatów sto; Grzegorzowi Dołędze, strzelcowi, parę wołów, konia, 50 korcy zboża, i 200 łokci szarego sukna; klasztorowi OO. Kapucynów w Lublinie 2000 dukatów«. — Fi! Za długa litania, a zwłaszcza za hojne&#32;»módl się za nami«. ''(wchodzi Kazimiera)''. Proszę przybliżyć się do mnie.<br />
{{tab}}'''Kazimiera.''' Z wezwania pańskiego widzę, że już pana objaśniono, jak masz być dla mnie grzecznym.<br />
{{tab}}'''Andrzej.''' Rzeczywiście, testament sprostował moją pomyłkę. Niezależnie od tego, wolno nam pozostać w zgodzie na właściwych swoich miejscach, jeśli panna tego pragnąć będzie.<br />
{{tab}}'''Kazimiera.''' Ja pragnę tego tylko, czego mi pan bez popełnienia gwałtu odmówić nie możesz — swobody.<br />
{{tab}}'''Andrzej.''' Nie dziwię się panienko, że nie umiesz jeszcze stosować swych żądań do dzielącej nas odległości. Przypomnieć jednak muszę, że pogwałcić można tylko prawa, których ty wobec mnie nie posiadasz.<br />