Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/092: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Nie podano opisu zmian |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 11: | Linia 11: | ||
{{tab}} Im groźniejszą się stawała potęga Mahometa w Medynie tém większym pałali gniewem Korejszyci Mekki.<br> |
{{tab}} Im groźniejszą się {{errata|stawała|stawała}} potęga Mahometa w Medynie tém większym pałali gniewem Korejszyci Mekki.<br> |
||
{{tab}}Henda nie dała na chwilę spokoju mężowi, podburzając go do krwawéj zemsty nad mordercami syna, wuja i brata. Również jéj się domagał Akrema syn Abu-Jala, który odziedziczył po ojcu nienawiść dla proroka.<br> |
{{tab}}Henda nie dała na chwilę spokoju mężowi, podburzając go do krwawéj zemsty nad mordercami syna, wuja i brata. Również jéj się domagał Akrema syn Abu-Jala, który odziedziczył po ojcu nienawiść dla proroka.<br> |
||
{{tab}}Trzeciego tedy roku Hegiry, w rok po bitwie nad Bederem, wyruszył w pole Abu-Safian z trzema tysiącami wojowników korejszyckich. {{korekta|z|Z}} licznymi posiłkami plemion arabskich Kanana i {{pp|Teha|ma}} |
{{tab}}Trzeciego tedy roku Hegiry, w rok po bitwie nad Bederem, wyruszył w pole Abu-Safian z trzema tysiącami wojowników korejszyckich. {{korekta|z|Z}} licznymi posiłkami plemion arabskich Kanana i {{pp|Teha|ma}} |