Strona:PL Turgeniew - Ojcowie i dzieci.djvu/245: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
przezwyciężył sam siebie, żeby nie okazać uczucia złośliwej radości, jakie napełniło mu serce.<br>
przezwyciężył sam siebie, żeby nie okazać uczucia złośliwej radości, jakie napełniło mu serce.<br>
{{tab}}— No, no,, — rzekł, — a wy, o ile mnie się zdaje, nie dawniej jak wczoraj, twierdziliście, że on lubi Katarzynę Siergiejewnę jak siostrę. Cóż myślicie teraz zrobić?<br>
{{tab}}— No, no, — rzekł, — a wy, o ile mnie się zdaje, nie dawniej jak wczoraj, twierdziliście, że on lubi Katarzynę Siergiejewnę jak siostrę. Cóż myślicie teraz zrobić?<br>
{{tab}}— A co wy uznajecie za właściwe? — rzekła Anna Siergiejewna, ciągle jeszcze z tym samym uśmiechem.<br>
{{tab}}— A co wy uznajecie za właściwe? — rzekła Anna Siergiejewna, ciągle jeszcze z tym samym uśmiechem.<br>
{{tab}}— Ja sądzę, — odparł Bazarow, również się śmiejąc, jakkolwiek, podobnie jak ona, nie był bynajmniej w nastroju jowialnym, — że wypada młodym pobłogosławić. Partja dobra pod każdym względem; majątek Kirsanowa niezgorszy, Arkadjusz jedynak, a ojciec poczciwy nie będzie się opierał.<br>
{{tab}}— Ja sądzę, — odparł Bazarow, również się śmiejąc, jakkolwiek, podobnie jak ona, nie był bynajmniej w nastroju jowialnym, — że wypada młodym pobłogosławić. Partja dobra pod każdym względem; majątek Kirsanowa niezgorszy, Arkadjusz jedynak, a ojciec poczciwy nie będzie się opierał.<br>
Linia 8: Linia 8:
{{tab}}— Teraźniejsza młodzież stała się daleko więcej przebiegła, — zauważył Bazarow i także się roześmiał. — Bywajcie zdrowi! — dodał po krótkiem milczeniu. — Życzę, abyście jak najlepiej ukończyli tę sprawę, a ja będę z tego uradowany... zdaleka.<br>
{{tab}}— Teraźniejsza młodzież stała się daleko więcej przebiegła, — zauważył Bazarow i także się roześmiał. — Bywajcie zdrowi! — dodał po krótkiem milczeniu. — Życzę, abyście jak najlepiej ukończyli tę sprawę, a ja będę z tego uradowany... zdaleka.<br>
{{tab}}Odincowa szybko zwróciła się ku niemu.<br>
{{tab}}Odincowa szybko zwróciła się ku niemu.<br>
{{tab}}— Alboż odjeżdżacie? Dlaczegóż nie chcecie {{pp|zo|stać}}
{{tab}}— Alboż odjeżdżacie? Dlaczegoż nie chcecie {{pp|zo|stać}}