Strona:PL Turgeniew - Ojcowie i dzieci.djvu/258: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 3: Linia 3:
{{tab}}— Tem lepiej; powiedziałeś mi, żeś posłał po doktora... Sprawiłeś sobie tem pociechę... zrób i mnie coś na pocieszenie: pchnij posłańca...<br>
{{tab}}— Tem lepiej; powiedziałeś mi, żeś posłał po doktora... Sprawiłeś sobie tem pociechę... zrób i mnie coś na pocieszenie: pchnij posłańca...<br>
{{tab}}— Do Arkadjusza Mikołajewicza? — podjął starzec.<br>
{{tab}}— Do Arkadjusza Mikołajewicza? — podjął starzec.<br>
{{tab}}— Kto to jest Arkadjusz Mikołajewicz? — odezwał się Bazarow, — jak gdyby nieprzytomny... A! to ten ptaszek! Nie, daj mu spokój: on się dostał teraz między kawki. Nie rób dużych oczu, to jeszcze nie maligna. Poszlij umyślnego do Odincowej, do Anny Siergiejewny, tu jest w tych stronach taka obywatelka... wiesz? — Wasil Iwanowicz kiwnął głową — i niech powie, pe Eugenjusz Bazarow kazał się kłaniać i powiedzieć, iż umiera. Zrobisz to?<br>
{{tab}}— Kto to jest Arkadjusz Mikołajewicz? — odezwał się Bazarow, — jak gdyby nieprzytomny... A! to ten ptaszek! Nie, daj mu spokój: on się dostał teraz między kawki. Nie rób dużych oczu, to jeszcze nie maligna. Poszlij umyślnego do Odincowej, do Anny Siergiejewny, tu jest w tych stronach taka obywatelka... wiesz? — Wasil Iwanowicz kiwnął głową — i niech powie, że Eugenjusz Bazarow kazał się kłaniać i powiedzieć, iż umiera. Zrobisz to?<br>
{{tab}}— Zrobię... Ale czy to być może, Eugenjuszu, żebyś ty miał umrzeć, ty?... Sam osądź! Gdzieżby była sprawiedliwość?<br>
{{tab}}— Zrobię... Ale czy to być może, Eugenjuszu, żebyś ty miał umrzeć, ty?... Sam osądź! Gdzieżby była sprawiedliwość?<br>
{{tab}}— Tego ja nie wiem; tylko poślij umyślnego.<br>
{{tab}}— Tego ja nie wiem; tylko poślij umyślnego.<br>