Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/523: Różnice pomiędzy wersjami

Kejt (dyskusja | edycje)
(Brak różnic)

Wersja z 09:56, 8 maj 2021

Ta strona została przepisana.

dnej korzyści. Żył więc z łaski przyjaciół z wojska, najwięcej zapewne z łaski Ślaskiego; zresztą, jak zwykle, uciekał się do różnych wątpliwych środków i środeczków......
Bieda znów zaglądała mu w oczy.
Postanowił z nią raz skończyć, raz wypłynąć z mętów życiowych... Pomimo, że miał w Europie żonę, próbował wtedy zyskać względy pewnej młodej Amerykanki, córki milionowego plantatora i ożenić się z nią; ale plan ten się nie udał.... Wówczas o mało co nie popełnił samobójstwa. Lecz w ostatniej chwili tchórzostwo i zamiłowanie życia przemogło. Postanowił uczynić krok ostatni.
Rozumiecie panowie, że człowiek w tem położeniu, który bigamię uważał za drobnostkę, nie namyślał się już ani chwili w obec kradzieży.
Zamierzył okraść bank, w którym pracował Ślaski. Myśl tę zapewne powziął kiedyś, odwiedziwszy biura banku. Może miał interes do Śląskiego, a może odbierał tam jakiś przekaz z Europy. Olśniły go kupy złota i tęczowe barwy banknotów.... Postanowił niemi zawładnąć.
W jaki sposb? Myślał nad tem długo, a postępował zwolna, bardzo ostrożnie. Najprzód nie znał wcale urządzeń bankowych. Nie wypadało mu wypytywać się o takowe Ślaskiego. Z góry już ułożył, że Polak będzie