Strona:Józef Bliziński - Nowele humoreski.djvu/54: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Kejt (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 7: Linia 7:
{{tab}}„To ty nazywasz drobnostką! ty, mąż!“<br>
{{tab}}„To ty nazywasz drobnostką! ty, mąż!“<br>
{{tab}}„No, jużci wolą, żeby cię posądzano o fałszywe zęby, niż o kokieteryę, która, przyznasz, że w kobiecie zamężnej...“<br>
{{tab}}„No, jużci wolą, żeby cię posądzano o fałszywe zęby, niż o kokieteryę, która, przyznasz, że w kobiecie zamężnej...“<br>
{{tab}}Na te słowa pani Malwina uciekła się do spazmów, ale pan Feliks, wiedząc z doświadczenia, że to przeminie, starał się l)rzyjąć wybuch z całym stoicyzmem, na jaki mógł się zdobyć. Zresztą, wolał już poświęcić jakąś godzinkq na trzeźwienie, perswadowanie i nawet przepraszanie żony, aniżeli dzień po dniu jadać obiad spóźniony i ocierać noski dzieciom.<br>
{{tab}}Na te słowa pani Malwina uciekła się do spazmów, ale pan Feliks, wiedząc z doświadczenia, że to przeminie, starał się przyjąć wybuch z całym stoicyzmem, na jaki mógł się zdobyć. Zresztą, wolał już poświęcić jakąś godzink na trzeźwienie, perswadowanie i nawet przepraszanie żony, aniżeli dzień po dniu jadać obiad spóźniony i ocierać noski dzieciom.<br>
{{tab}}Środek, jakiego użył dla wyleczenia żony ze zgubnego dla spokoju domowego dyletantyzmu, był nieco brutalny, to nie ulega wątpliwości, ale widząc, jak skutecznym się pokazał, winszował sobie pan Feliks, że wpadł na jego pomysł.<br>
{{tab}}Środek, jakiego użył dla wyleczenia żony ze zgubnego dla spokoju domowego dyletantyzmu, był nieco brutalny, to nie ulega wątpliwości, ale widząc, jak skutecznym się pokazał, winszował sobie pan Feliks, że wpadł na jego pomysł.<br>
{{tab}}Że jednak nie chwalił sig przed nikim i że tajemnica co do autorów obu anonimów pozostała na zawsze nieodgadnioną, dodawać byłoby zbytecznem.<br>
{{tab}}Że jednak nie chwalił się przed nikim i że tajemnica co do autorów obu anonimów pozostała na zawsze nieodgadnioną, dodawać byłoby zbytecznem.<br>
{{tab}}Wszakże ta tajemnica to talizman, który mu zapewnił szczęście domowe — jakie jej strzedz nie miał?<br><br>
{{tab}}Wszakże ta tajemnica to talizman, który mu zapewnił szczęście domowe — jakże jej strzedz nie miał?<br>
{{---}}<br>
<br>{{---}}<br><br>