Strona:Józef Bliziński - Nowele humoreski.djvu/72: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Kejt (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
płocie, po za którym biegła ścieżka do źródła. Tą ścieżką rano i wieczorem chodziła zazwyczaj Magda z wiadrami po wodę, co nastręczało mu łatwość widywania jej a czasem i zamienienia kilka słów, jeżeli nikt nie przeszkodził.<br>
płocie, po za którym biegła ścieżka do źródła. Tą ścieżką rano i wieczorem chodziła zazwyczaj Magda z wiadrami po wodę, co nastręczało mu łatwość widywania jej a czasem i zamienienia kilka słów, jeżeli nikt nie przeszkodził.<br>
{{tab}}Aż nareszcie trafiła si okoliczność, z której bądź co bądź postanowił korzystać. Na Maćka przypadała właśnie kolej stróżowania we wsi przez noc całą, a to znaczyło, że nie będzie go w chałupie od wieczora aż do świtu; gdyby tak dało si namówić Magdę, żeby przyszła na schadzkę do ogrodu? myśl wyśmienita! Wszystkie oznaki wróżyły noc pogodną, cichą, a że to było na wschodzie księżyca przed samym nowiem, więo obiecywała być i ciemną — rzecz tak pożądana dla złodziei i kochanków! Nikt nie spostrzeże... w ogrodzie pełno miejsc ustronnych, zarośli... {{Korekta|Pozoztawało|Pozostawało}} więc tylko znaleźć sposobność rozmówienia si z Magdą, aby ją skłonić do zgodzenia. się na propozycyę.<br>
{{tab}}Aż nareszcie trafiła si okoliczność, z której bądź co bądź postanowił korzystać. Na Maćka przypadała właśnie kolej stróżowania we wsi przez noc całą, a to znaczyło, że nie będzie go w chałupie od wieczora aż do świtu; gdyby tak dało si namówić Magdę, żeby przyszła na schadzkę do ogrodu? myśl wyśmienita! Wszystkie oznaki wróżyły noc pogodną, cichą, a że to było na wschodzie księżyca przed samym nowiem, więc obiecywała być i ciemną — rzecz tak pożądana dla złodziei i kochanków! Nikt nie spostrzeże... w ogrodzie pełno miejsc ustronnych, zarośli... {{Korekta|Pozoztawało|Pozostawało}} więc tylko znaleźć sposobność rozmówienia się z Magdą, aby ją skłonić do zgodzenia się na propozycyę.<br>
{{tab}}Szczęście mu sprzyjało, bo zaledwie zajął miejsce na zwykłem stanowisku, wnet ukazała si i ona, a że w bliskości nie było nikogo, więc w lot skorzystał z niego.<br>
{{tab}}Szczęście mu sprzyjało, bo zaledwie zajął miejsce na zwykłem stanowisku, wnet ukazała się i ona, a że w bliskości nie było nikogo, więc w lot skorzystał z niego.<br>
{{tab}}„Magda!“ rzekł prędko, skoro się zbliżyła, „twój mąż dziś na stróży, przyjdź w nocy do ogrodu.“<br>
{{tab}}„Magda!“ rzekł prędko, skoro się zbliżyła, „twój mąż dziś na stróży, przyjdź w nocy do ogrodu.“<br>
{{tab}}„A to po co?“ zapytała, przystanąwszy z wiadrami pokazując w półuśmiechu białe zęby.<br>
{{tab}}„A to po co?“ zapytała, przystanąwszy z wiadrami pokazując w półuśmiechu białe zęby.<br>