Strona:Józef Bliziński - Nowele humoreski.djvu/85: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Kejt (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
nia — tylko, ze z Rozalii zrobił Rosalinę — a czyz to nie było wielce poetycznem?<br>
{{pk|imie|nia}} — tylko, że z Rozalii zrobił Rosalinę — a czyż to nie było wielce poetycznem?<br>
{{tab}}Ciekawość ją paliła, co tez jej teraz napisze — tem więcej, że Trezorek przez cały dzień zachowywał się bardzo tajemniczo; pisał i mazał, żądał więcej papieru, az nareszcie zmęczony usnął (nie ręczę czy na prawdę) zostawiwszy zapisany papier na stoliku przy łóżku.<br>
{{tab}}Ciekawość ją paliła, co tez jej teraz napisze — tem więcej, że Trezorek przez cały dzień zachowywał się bardzo tajemniczo; pisał i mazał, żądał więcej papieru, nareszcie zmęczony usnął (nie ręczę czy na prawdę) zostawiwszy zapisany papier na stoliku przy łóżku.<br>
{{tab}}Czyż trzeba mówić, ze pani Rozalina, zapewniwszy się, iż śpi twardo, wzięła papier i przeczytała to, co na nim było napisane?<br>
{{tab}}Czyż trzeba mówić, że pani Rozalina, zapewniwszy się, iż śpi twardo, wzięła papier i przeczytała to, co na nim było napisane?<br>
{{tab}}Był to brulion testamentu.<br>
{{tab}}Był to brulion testamentu.<br>
{{tab}}Testamentu? a to ciekawa rzecz, co Trezorele mógł komu zapisać — chyba zonę.<br>
{{tab}}Testamentu? a to ciekawa rzecz, co Trezorek mógł komu zapisać — chyba żonę.<br>
{{tab}}Otóż właśnie, ze mógł, i to więcej niż żonę, bo niedawno spadła była nań sukcesya po jakimś stryju czy imienniku bezdzietnym, który zapisał mu na własność wioskę Mokre dołki. To tylko, że ten stryj czy imiennik pozostawiał zonę, kobietkę pełną życia, młodszą o rok od Trezorka, i tę uczynił dożywotnią posiadaczką Mokrych dołków. Trezorele więc został dziedzicem tylko tytularnym, ale był w supełnem prawie przekazać ów tytuł komu chciał.<br>
{{tab}}Otóż właśnie, że mógł, i to więcej niż żonę, bo niedawno spadła była nań sukcesya po jakimś stryju czy imienniku bezdzietnym, który zapisał mu na własność wioskę Mokre dołki. To tylko, że ten stryj czy imiennik pozostawiał żonę, kobietkę pełną życia, młodszą o rok od Trezorka, i tę uczynił dożywotnią posiadaczką Mokrych dołków. Trezorek więc został dziedzicem tylko tytularnym, ale był w zupełnem prawie przekazać ów tytuł komu chciał.<br>
{{tab}}Przekazywał go żonie. Było ty niby nic, ale bądź co bądź dowodziło jego dobrego serca i przywiązania małżeńskiego.<br>
{{tab}}Przekazywał go żonie. Było ty niby nic, ale bądź co bądź dowodziło jego dobrego serca i przywiązania małżeńskiego.<br>
{{tab}}Pani Bombelska rozpłakała się z rozczulenia.<br>
{{tab}}Pani Bombelska rozpłakała się z rozczulenia.<br>
{{kropki-hr}}
{{kropki-hr}}
{{tab}}Nazajutrz rozgrywała się ciekawa scena pomiędzy małżeństwem. Trezorek był milczący, spoglądał z pod oka na zonę, poprawiał, kreślił jeszcze coś na swoim papierze, ale nie dawał sig słyszeć z żądnem słówkiem,
{{tab}}Nazajutrz rozgrywała się ciekawa scena pomiędzy małżeństwem. Trezorek był milczący, spoglądał z pod oka na żonę, poprawiał, kreślił jeszcze coś na swoim papierze, ale nie dawał się słyszeć z żadnem słówkiem,