W albumie Maryi Wodzińskiej: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Wyciorek (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
formatowanie tekstu
Linia 2:
 
 
<poem>
Byli tam, kędy śnieżnych gór błyszczą korony,<br>
Gdzie w cieniu sosen, Bożym strzeżone napisem,<br>
Stoją białe szalety, wiązane cyprysem;<br>
Gdzie w łąkach smutnie biją trzód zbłąkanych dzwony;<br>
Gdzie się nad wodospadem jasna tęcza pali;<br>
Gdzie na zwalonych sosnach czarne kraczą wrony:<br>
Tam byli kiedyś razem — i tam się rozstali.
 
 
A po latach — wróconym ojczyźnie pielgrzymom<br>
Bławatkami gwiaździste kłaniały się żyta.<br>
Jechali, błogosławiąc chat wieśniaczych dymom,<br>
Wszyscy pod jeden ganek... Matka, siostra wita<br>
Synów, braci, przyjaciół — są wszyscy! są wszyscy!<br>
Przy jednym siedzą stole, przy czarach nalanych;<br>
A wczoraj tak dalecy — a dzisiaj tak bliscy.<br>
I nikogo nie braknie, oprócz zapomnianych.
 
 
Młoda Maria do tańcu każe stroić lutnie<br>
I usiadła — spoczywa... Nagle do sąsiada<br>
Rzekła: "Och! kogoś braknie!..." Tu podkówka utnie<br>
W takt mazurka. — "On umarł!" — sąsiad odpowiada.<br>
— "Cichoż na jego grobie?" — "Słowików gromada<br>
Spiewa na srebrnej brzozie cmentarza tak smutnie,<br>
Że brzoza płacze".
</poem>