Strona:PL Jerzy Żuławski-Stara Ziemia 169.jpeg: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Pywikibot touch edit |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{tab}}Dawno cię nie widziałem.<br |
{{tab}}Dawno cię nie widziałem.<br> |
||
{{tab}}— I ja również dawno nie widziałem wuja...<br |
{{tab}}— I ja również dawno nie widziałem wuja...<br> |
||
{{tab}}Przeszli do gabinetu.<br |
{{tab}}Przeszli do gabinetu.<br> |
||
{{tab}}Łacheć przybył do pana Benedykta z myślą wprost rozpaczliwą wyciągnięcia od niego jeszcze jakiejś pożyczki. Po owej nieszczęśliwej grze w Aszuan, zostało mu tyle grosza zaledwie, że mógł najtańszym pociągiem wrócić do Europy. Zniknął też tak nagle, że ani Halsband, nie rad go z rąk wypuszczać, ani szukający go Grabiec nie wiedzieli gdzie i kiedy się zgubił...<br |
{{tab}}Łacheć przybył do pana Benedykta z myślą wprost rozpaczliwą wyciągnięcia od niego jeszcze jakiejś pożyczki. Po owej nieszczęśliwej grze w Aszuan, zostało mu tyle grosza zaledwie, że mógł najtańszym pociągiem wrócić do Europy. Zniknął też tak nagle, że ani Halsband, nie rad go z rąk wypuszczać, ani szukający go Grabiec nie wiedzieli gdzie i kiedy się zgubił...<br> |
||
{{tab}}Od samobójczych myśli, pod wpływem rozdrażnienia w nim wybujałych, ocaliła go jakaś wewnętrzna, uparta, chłopska tężyzna — a nadewszystko pomysł nowy dzieła muzycznego, zwycięski, tryumfalny, mocy pełen i pełen śmiechu bogów, rodzący się w duszy nie wiadomo skąd w chwili największego zgnębienia... Odkąd pierwsze twórcze zarysy w głowie mu zamajaczyły, nie był już zdolny myśleć o niczem innem. Wszystko mu znikło z przed oczu, oprócz jednego wielkiego pragnienia: stworzyć, napisać, usłyszeć!<br |
{{tab}}Od samobójczych myśli, pod wpływem rozdrażnienia w nim wybujałych, ocaliła go jakaś wewnętrzna, uparta, chłopska tężyzna — a nadewszystko pomysł nowy dzieła muzycznego, zwycięski, tryumfalny, mocy pełen i pełen śmiechu bogów, rodzący się w duszy nie wiadomo skąd w chwili największego zgnębienia... Odkąd pierwsze twórcze zarysy w głowie mu zamajaczyły, nie był już zdolny myśleć o niczem innem. Wszystko mu znikło z przed oczu, oprócz jednego wielkiego pragnienia: stworzyć, napisać, usłyszeć!<br> |
||
{{tab}}Parę tygodni, parę miesięcy spokoju! trochę możności skupienia się i pracowania, bez koniecznej pamięci o tem, że trzeba jeść, mieszkać, zarabiać!<br |
{{tab}}Parę tygodni, parę miesięcy spokoju! trochę możności skupienia się i pracowania, bez koniecznej pamięci o tem, że trzeba jeść, mieszkać, zarabiać!<br> |
||
{{tab}}Wiedział, że od wspaniałomyślnego Halsbanda każdej chwili w formie zaliczki jakąś sumkę podłą może dostać, ale wiedział również dobrze, iż w takim razie jednej godziny spokoju mieć nie będzie, nagabywany wciąż, co robi? czy wnet już skończy? kiedy do obowiązkowych zajęć powróci?<br |
{{tab}}Wiedział, że od wspaniałomyślnego Halsbanda każdej chwili w formie zaliczki jakąś sumkę podłą może dostać, ale wiedział również dobrze, iż w takim razie jednej godziny spokoju mieć nie będzie, nagabywany wciąż, co robi? czy wnet już skończy? kiedy do obowiązkowych zajęć powróci?<br> |
||
{{tab}}Pomyślał o wuju Benedykcie jako ucieczce ostatniej i postanowił go złupić za wszelką cenę.<br |
{{tab}}Pomyślał o wuju Benedykcie jako ucieczce ostatniej i postanowił go złupić za wszelką cenę.<br> |
||
{{tab}}Myśl o tej operacji koniecznej nie była mu przyjemna. Miał wstręt nieprzezwyciężony i aż bolesny przed wszelkiem poniżaniem się, prośbą, dziękczynieniem — i przez dziwaczną »konsekwencję« duszy ludzkiej uczuł z góry nienawiść do wuja za to, że ma zamiar pieniędzy odeń pożyczyć.<br |
{{tab}}Myśl o tej operacji koniecznej nie była mu przyjemna. Miał wstręt nieprzezwyciężony i aż bolesny przed wszelkiem poniżaniem się, prośbą, dziękczynieniem — i przez dziwaczną »konsekwencję« duszy ludzkiej uczuł z góry nienawiść do wuja za to, że ma zamiar pieniędzy odeń pożyczyć.<br> |
||
{{tab}}Teraz siedząc naprzeciw niego po drugiej stronie biura, |
{{tab}}Teraz siedząc naprzeciw niego po drugiej stronie biura, |