Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/101: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 2: Linia 2:
{{c|w=110%|''KOŃCOWE PRZEŻYCIA W AFRYCE POŁUDNIOWEJ''|h=normal|po=15px}}
{{c|w=110%|''KOŃCOWE PRZEŻYCIA W AFRYCE POŁUDNIOWEJ''|h=normal|po=15px}}
{{c|w=80%|Zawiści wśród wojskowych. — Piłka nożna. — Złamane żebra. — Bunt. — De Wet. — Trudności historyka. — Pretoria. — Lord Roberts. — Wśród Burów. — Pamiętna operacja. — Sprzeczka.|po=15px}}
{{c|w=80%|Zawiści wśród wojskowych. — Piłka nożna. — Złamane żebra. — Bunt. — De Wet. — Trudności historyka. — Pretoria. — Lord Roberts. — Wśród Burów. — Pamiętna operacja. — Sprzeczka.|po=15px}}
{{tab}}Wśród ludzi znanych mi zawodów, wojskowi są najbardziej skłonni do wzajemnej zawiści i do dzielenia się na wrogie sobie partje. W Afryce Południowej pełno było tych zawiści; ciągle się słyszało, że ten generał idzie na udry z tamtym, a tamten z owym i t. d. Największe jednak, współzawodnictwo panowało między ludźmi Roberts’a i Buller’a. Pierwsi zwłaszcza byli rozgoryczeni na obrońcę Ladysmith, tak, że słuchanie ich zarzutów mogło istotnie doprowadzić do pasji. Mojem zdaniem Buller był dobrym żołnierzem, lecz człowiekiem brutalnym i bez taktu. Dowodziło tego kilka autentycznych {{korekta|anekdot|anegdot}}. Kiedy np. wszedł do Ladysmith, które obronił od oblęgającej je długo armji, mieszkańcy wydobyli skądś kilka tortów i innych smakołyków, które podano na bankiecie, urządzonym na
{{tab}}Wśród ludzi znanych mi zawodów, wojskowi są najbardziej skłonni do wzajemnej zawiści i do dzielenia się na wrogie sobie partje. W Afryce Południowej pełno było tych zawiści; ciągle się słyszało, że ten generał idzie na udry z tamtym, a tamten z owym i t. d. Największe jednak współzawodnictwo panowało między ludźmi Roberts’a i Buller’a. Pierwsi zwłaszcza byli rozgoryczeni na obrońcę Ladysmith, tak, że słuchanie ich zarzutów mogło istotnie doprowadzić do pasji. Mojem zdaniem Buller był dobrym żołnierzem, lecz człowiekiem brutalnym i bez taktu. Dowodziło tego kilka autentycznych {{korekta|anekdot|anegdot}}. Kiedy np. wszedł do Ladysmith, które obronił od oblęgającej je długo armji, mieszkańcy wydobyli skądś kilka tortów i innych smakołyków, które podano na bankiecie, urządzonym na