Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/395: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 11:50, 26 lip 2021

Ta strona została przepisana.
389

od siwiejących włosów, które zrzadka porastały czaszkę, podczas gdy krótko przystrzyżona broda i wąsy były zupełnie siwe.
Stał o parę kroków od biurka pryncypała, w postawie spokojnej, równie dalekiej od pokory, jak od dumy, nakształt człowieka, który automatycznie spełnia co spełniać musi, bez współudziału własnej woli, który pozwala miotać sobą losom czy burzom i biernem poddaniem się godność własną ocala. Jakże karłowatym wydawał się przy nim Schmetterling! Jego mała, pulchna, giętka postać niknęła wobec tego barczystego, choć zgarbionego człowieka, jego leniwe, zaokrąglone ruchy przy zupełnym tamtego spokoju.
Cisza trwała czas jakiś, czas niezmiernie długi, wedle zdania Wacława, który z nerwową niecierpliwością czekał jej końca.
— Panie Mergold — odezwał się wreszcie pryncypał, nie podnosząc oczu od