Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/130: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 2: Linia 2:
{{tab}}Pod nazwą jałmużn nałożył podatek wyrównywający dziesiątéj części płodów ziemi, gdzie grunta były urodzajne, skropione strumieniami, dwudziestej zaś części, gdzie ziemia niewdzięczna wymagała usilnéj pracy rolnika.<br>
{{tab}}Pod nazwą jałmużn nałożył podatek wyrównywający dziesiątéj części płodów ziemi, gdzie grunta były urodzajne, skropione strumieniami, dwudziestej zaś części, gdzie ziemia niewdzięczna wymagała usilnéj pracy rolnika.<br>
{{tab}}Podatek ten rozłożony był następnie. Na każde dziesięć wielbłądów, dwie owce; na czterdzieści sztuk bydła, jedna krowa; na trzydzieści, dwuroczne cielę, na czterdzieści owiec, jedna. Ktokolwiek składał więcéj niżli nań wypadało, skarbił sobie tem łaskę Boga.<br>
{{tab}}Podatek ten rozłożony był następnie. Na każde dziesięć wielbłądów, dwie owce; na czterdzieści sztuk bydła, jedna krowa; na trzydzieści, dwuroczne cielę, na czterdzieści owiec, jedna. Ktokolwiek składał więcéj niżli nań wypadało, skarbił sobie tem łaskę Boga.<br>
{{tab}}Danina pobierana u plemion podległych politycznéj tylko nie zaś religijnój władzy proroka, wynosiła po jednym denarze z głowy.<br>
{{tab}}Danina pobierana u plemion podległych politycznéj tylko nie zaś religijnéj władzy proroka, wynosiła po jednym denarze z głowy.<br>
{{tab}}W pobieraniu tych jałmużn wynikły jednak trudności; dumne plemię Tamim wygnało poborcę od siebie. Wysłane na ich poskromienie wojsko, powróciło, wiodąc mnogich jeńców.<br>
{{tab}}W pobieraniu tych jałmużn wynikły jednak trudności; dumne plemię Tamim wygnało poborcę od siebie. Wysłane na ich poskromienie wojsko, powróciło, wiodąc mnogich jeńców.<br>
{{tab}}Tamimici wysłali natychmiast poselstwo, domagając się ich zwrotu. Między posłami byli {{errata|cztery|czterej}} poeci, ci zamiast kornego uniżenia się przed Mahometem, poczęli deklamować rymy, wyzywając muzułmanów do poetycznych popisów. „Nie zesłał mnie Bóg jako poetę” odrzekł Mahomet; {{kor|nie|„nie}} dobijam się sławy {{kor|krasomówcy|krasomówcy”}}, kilka jednak z otaczających go osób przyjęło wyzwanie. Nastąpiła zacięta walka na pióra, w któréj Tamimici uznali się za pobitych. To szczere uznanie przegranéj, równie jak duch niepodległy, tyle spodobał się Mahometowi, że im zwrócił jeńców i bogato udarował. Jak potężny poezja wpływ na Mahometa wywierała, przekonywa nas sprawa z poetą, śpiewakiem Kaabem Ibn&shy;&#8209;Zohairem. Ten, umieszczony przy zdobyciu Mekki na liście skazanych, zdołał ucieczką ratować życie, lecz znękany tułactwem przybył do Medyny, i zbliżył się do proroka, śpiewając pochwalne na cześć jego rymy. Pieśń jego za arcydzieło późniéj uważaną była. Panegiryk ten zakończył wynosząc pod obłoki wspaniałomyślność Mahometa. Bo w proroku Bożym, śpiewał, najjaśniejszą jest ona cnotą! Śmiało możesz w nią ufać!<br>
{{tab}}Tamimici wysłali natychmiast poselstwo, domagając się ich zwrotu. Między posłami byli {{errata|cztery|czterej}} poeci, ci zamiast kornego uniżenia się przed Mahometem, poczęli deklamować rymy, wyzywając muzułmanów do poetycznych popisów. „Nie zesłał mnie Bóg jako poetę” odrzekł Mahomet; {{kor|nie|„nie}} dobijam się sławy {{kor|krasomówcy|krasomówcy”}}, kilka jednak z otaczających go osób przyjęło wyzwanie. Nastąpiła zacięta walka na pióra, w któréj Tamimici uznali się za pobitych. To szczere uznanie przegranéj, równie jak duch niepodległy, tyle spodobał się Mahometowi, że im zwrócił jeńców i bogato udarował. Jak potężny poezja wpływ na Mahometa wywierała, przekonywa nas sprawa z poetą, śpiewakiem Kaabem Ibn&shy;&#8209;Zohairem. Ten, umieszczony przy zdobyciu Mekki na liście skazanych, zdołał ucieczką ratować życie, lecz znękany tułactwem przybył do Medyny, i zbliżył się do proroka, śpiewając pochwalne na cześć jego rymy. Pieśń jego za arcydzieło późniéj uważaną była. Panegiryk ten zakończył wynosząc pod obłoki wspaniałomyślność Mahometa. Bo w proroku Bożym, śpiewał, najjaśniejszą jest ona cnotą! Śmiało możesz w nią ufać!<br>