Strona:PL Lord Lister -47- Obrońca pokrzywdzonych.pdf/9: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
dr |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<section begin="2"/>grzeb. Dziś wieczorem wyprawiam stypę pogrzebową mego |
<section begin="2"/>grzeb. Dziś wieczorem wyprawiam stypę pogrzebową mego kawalerskiego żywota.<br> |
||
{{tab}}— Ach tak!<br> |
{{tab}}— Ach tak!<br> |
||
{{tab}}— Przy tej okazji zaprosiłem kilku przyjaciół na kolację. Płeć piękna również będzie reprezentowana. Przy mym stole zasiędą najpiękniejsze i najbardziej wydekoltowane kobiety Londynu. |
{{tab}}— Przy tej okazji zaprosiłem kilku przyjaciół na kolację. Płeć piękna również będzie reprezentowana. Przy mym stole zasiędą najpiękniejsze i najbardziej wydekoltowane kobiety Londynu. Nakazem obowiązującym będzie bezwzględna swoboda. Mam nadzieję, że i pana ujrzę w liczbie mych przyjaciół.<br> |
||
{{tab}}— Niestety — odparł markiz.<br> |
{{tab}}— Niestety — odparł markiz.<br> |
||
{{tab}}Nie zdążył dokończyć zdania.<br> |
{{tab}}Nie zdążył dokończyć zdania.<br> |
||
Linia 21: | Linia 21: | ||
{{tab}}Położył ją przed Fournierem. Fournier chwycił pióro, chcąc położyć swój podpis.<br> |
{{tab}}Położył ją przed Fournierem. Fournier chwycił pióro, chcąc położyć swój podpis.<br> |
||
{{tab}}W tej samej chwili markiz zatrzymał lekko jego rękę.<br> |
{{tab}}W tej samej chwili markiz zatrzymał lekko jego rękę.<br> |
||
{{tab}}— Wybacz mi mój drogi — rzeki. — Muszę panu zwrócić uwagę na pewien szczegół, który pominął pan w pośpiechu. Nasz klub jest |
{{tab}}— Wybacz mi mój drogi — rzeki. — Muszę panu zwrócić uwagę na pewien szczegół, który pominął pan w pośpiechu. Nasz klub jest bałwochwalczo przywiązany do etykiety. Jak panu prawdopodobnie wiadomo, wszelkie pisma mające charakter zlekka oficjalny powinny być podpisywane dopiero na trzeciej stronie.<br> |
||
{{tab}}Jakkolwiek Fournier nie słyszał nigdy o podobnym zwyczaju, położył posłusznie podpis na wskazanym przez markiza miejscu.<br> |
{{tab}}Jakkolwiek Fournier nie słyszał nigdy o podobnym zwyczaju, położył posłusznie podpis na wskazanym przez markiza miejscu.<br> |
||
{{tab}}Arystokrata złożył w czworo i włożył je do kieszeni.<br> |
{{tab}}Arystokrata złożył w czworo i włożył je do kieszeni.<br> |
||
{{tab}}— Doskonale — rzekł. — A teraz chodźmy do notariusza.<br> |
{{tab}}— Doskonale — rzekł. — A teraz chodźmy do notariusza.<br> |
||
{{tab}}— Do notariusza?<br> |
{{tab}}— Do notariusza?<br> |
||
{{tab}}— Tak. Wiadomo panu przecież, że wszelkie tego rodzaju podania muszą być zaświadczone |
{{tab}}— Tak. Wiadomo panu przecież, że wszelkie tego rodzaju podania muszą być zaświadczone notarialnie.<br> |
||
{{tab}}O tym również Fournier nie wiedział. Oświadczył jednak z całą stanowczością, że przepis ten jest mu znany.<br> |
{{tab}}O tym również Fournier nie wiedział. Oświadczył jednak z całą stanowczością, że przepis ten jest mu znany.<br> |
||
{{tab}}Obydwaj wsiedli do auta stojącego przed hotelem.<br> |
{{tab}}Obydwaj wsiedli do auta stojącego przed hotelem.<br> |