Strona:PL Strebeyko Dziesięcioletni ochotnik.pdf/11: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 13:14, 18 wrz 2021

Ta strona została przepisana.

Nad wieczorem wymaszerowano na zachód, kierując się w stronę Poddębic i Uniejowa. Partja była wypoczęta, więc maszerowano raźnie-przez noc całą. Gdy się rozwidniło, nakazana odpoczynek na leśne] polanie. Rozstawiono pikiety, zapalono ognie, aby zgotować śniadanie.
Ci, którzy jechali na furgonach, zajęli się gotowaniem śniadania, a szeregowcy, zmęczeni marszem, rzucili się na miękki mech i zasnęli kamiennym snem.
Nasz bohater po raz pierwszy od wyjścia z domu uczuł się nadzwyczaj zmęczonym; nogi miał obtarte do krwi z powodu długiego marszu, opadł więc zupełnie na silach. Dowódca, obchodząc obóz dokoła, zobaczył chłopczynę leżącego pod drzewom, któremu bolące nogi usnąć nie pozwoliły. Zal mu się zrobiło Leonka, wziął jogo chustkę. przedarł na dwoje, zmoczył wodą i kazał nią obwinąć krwawiące nogi, a następnie rozkazał podoficerowi, aby Leonka na dalszą drogę umieszczono na furgonie z żywnością, dopóki nie wygoją mu się nogi.
Pół dnia odpoczywano, a po południu wysławszy naprzód kurjerów po żywność, aby nazajutrz było czem oddział nakarmić, ruszył Parczewski w dalszą drogę. Wyznaczono kurierom punkt zborny między Poddębicami a Uniejowem, kazano zasięgnąć języka co do partji Oborskiego, oraz ruchów nieprzyjacielskich i pomaszerowano w stronę Uniejowa. Nad wieczorem w dogodnem miejscu zatrzymano się na odpoczynek i wieczerzę. Znów rozstawiono pikiety i nastawiono kotły, rozdano resztę chleba, spodziewając się, że nazajutrz kurjerzy przywiozą żywność. Posilono się wieczerzą, ten i ów zanucił sobie piosenkę: „Taki los wypadł nam, że dziś tu, jutro tam”. Albo: „Bywaj dziewczę zdrowa, Ojczyzna mnie woła, pójdę za kraj walczyć wśród rodaków koła”, odpoczywano. Leonek czuł się prawie dobrze i obiecywał sobie, że nazajutrz będzie znów