Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/240: Różnice pomiędzy wersjami
(Brak różnic)
|
Aktualna wersja na dzień 22:02, 16 paź 2021
Gdyż zgwałciłbym przyrzeczenie.
Zrobiłem, com przyobiecał!...
Niech ten, kto mnie obiecywał,
Jak ja dziś — swojego słowa
Zostanie téż niewolnikiem!...
Gdy słowo zbawić cię może,
Szaleństwem jest to milczenie.
Kim jestem — wiem i to wiedząc
Zwyciężam właśnie milczeniem
Ku hańbie tego, co milczy.
Królowi wszystko powtórzę.
O! działasz zbyt lekkomyślnie!...
Obrażasz władzę Sewilli!...
Twe życie wszak jest w jéj rękach,
Zacięży gniew jéj nad tobą.
I tak się narażasz, panie?...
Niech spadnie na moję głowę
I kara bożka i ludzka.
Klaryndo, już się zaczyna...
Czy słyszysz głuchy ten szelest,
Co prując powietrze leci
Z piorunem i błyskawicą?...
Ognisty wąż się przybliża,
By ciało moje opasać.
Straciłeś zmysły. (n. s.) Sprobujmy
Za jego podążać myślą.
Już płonę...