Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T1.djvu/81: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Nagłówek (noinclude): | Nagłówek (noinclude): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{c|— 81 —}} |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 11: | Linia 11: | ||
{{tab}}— Dobrze... dobrze — odrzekł król, głosem bardzo wzruszonym. — A więc, poruczniku, proszę cię, oświadcz tym paniom, iż ktoś z dworu pragnie im złożyć swe hołdy, ale im tylko samym.<br> |
{{tab}}— Dobrze... dobrze — odrzekł król, głosem bardzo wzruszonym. — A więc, poruczniku, proszę cię, oświadcz tym paniom, iż ktoś z dworu pragnie im złożyć swe hołdy, ale im tylko samym.<br> |
||
{{tab}}Oficer popędził galopem.<br> |
{{tab}}Oficer popędził galopem.<br> |
||
{{tab}}— Mordioux... — mówił jadąc. — Mam więc nowe stanowisko!... i zaszczytne!.. skarżyłem się, iż jestem niczem, a otóż zostałem powiernikiem królewskim... Muszkieter!... A doprawdy, możnaby umrzeć z radości i dumy!...<br> |
{{tab}}— Mordioux... — mówił jadąc. — Mam więc nowe stanowisko!... i zaszczytne!... skarżyłem się, iż jestem niczem, a otóż zostałem powiernikiem królewskim... Muszkieter!... A doprawdy, możnaby umrzeć z radości i dumy!...<br> |
||
{{tab}}Zbliżył się do karety i wywiązał się z polecenia, jak posłaniec elegancki i sprytny.<br> |
{{tab}}Zbliżył się do karety i wywiązał się z polecenia, jak posłaniec elegancki i sprytny.<br> |
||
{{tab}}W karecie siedziały dwie kobiety, z których jedna bardzo ładna, chociaż troszkę za szczupła, druga zaś obdarzona mniej hojnie od natury, lecz za to żywa i zgrabna.<br> |
{{tab}}W karecie siedziały dwie kobiety, z których jedna bardzo ładna, chociaż troszkę za szczupła, druga zaś obdarzona mniej hojnie od natury, lecz za to żywa i zgrabna.<br> |