Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T1.djvu/172: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Nagłówek (noinclude):Nagłówek (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
{{c|—   172   —}}
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{tab}}— Niemożebne, monsiniorze.... Zrzecz się, zwróć — odparł teatyn.<br>
{{tab}}— Niemożebne, monsiniorze.... Zrzecz się, zwróć — odparł teatyn.<br>
{{tab}}— Wszak odpuszczasz mi wszystkie grzechy, zresztą; dlaczegóż tego nie możesz?<br>
{{tab}}— Wszak odpuszczasz mi wszystkie grzechy, zresztą; dlaczegóż tego nie możesz?<br>
{{tab}}— Bo, odpuszczając go, popełniłbym grzech przeciwko królewi, któryby mi tego nigdy nie przebaczył, monsiniorze.<br>
{{tab}}— Bo, odpuszczając go, popełniłbym grzech przeciwko królowi, któryby mi tego nigdy nie przebaczył, monsiniorze.<br>
{{tab}}Z temi słowy spowiednik z miną, pełną namaszczenia, zostawił penitenta swego, wychodząc temi samemi drzwiami, któremi przyszedł.<br>
{{tab}}Z temi słowy spowiednik z miną, pełną namaszczenia, zostawił penitenta swego, wychodząc temi samemi drzwiami, któremi przyszedł.<br>
{{tab}}— Jest tam kto!... Boże mój — jęczał kardynał.... — Chodź-że tu. Colbert, strasznie chory jestem, mój przyjacielu!...<br><br>
{{tab}}— Jest tam kto!... Boże mój — jęczał kardynał.... — Chodź-że tu. Colbert, strasznie chory jestem, mój przyjacielu!...<br>
<br><br><br>