Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VII.djvu/155: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 17:54, 21 paź 2021

Ta strona została przepisana.

MĘŻATKA BEZ PRZESĄDÓW. Dzięki. (do Redaktora). Pisz pan!
REDAKTOR — Niech pani dyktuje.
MĘŻATKA BEZ PRZESĄDÓW (dyktuje). Droga żono! już kilka dni nie pisałem lecz zajęcia.
CZŁOWIEK BOGATY. Marion.

(Z Szumana przechodzi w piosenki z początku sam śpiewa, przyłączają się powoli wszyscy tworzą wyjący, sentymentalny chór. Rena usiadła na fotelu u jej stóp Kaswin najwięcej się wydziera popijając szampana).

Marion! Marion!
U więziennych stoję krat. Wiem, czuję słyszę, że tam
Czeka na mnie z stryczkiem kat,
Marion! Marion!
Spłynęłaś cała krwią, za uścisk nasz gorący
Zapłacę śmiercią swą.

POSEŁ DO PARLAMENTU (porywa się nagle). Pakażę wam, jak się w Wiedniu tańczy tańca apaszów.
PANNA UŚWIADOMIONA. Ze mną, ja będę robić ulicznicę.
KOBIETA WYŻSZA (czule). Niech pan uważa — pan chory na serce.
POSEŁ DO PARLAMENTU. Upust temperamentowi! upust temperamentowi!

(porywa pannę uświadomioną zaczynają tańczyć).