Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/161: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 08:05, 24 paź 2021

Ta strona została przepisana.




VI.
TURÓW RÓG.

W puszczy wśród niebosiężnych jodeł, pod sklepieniami olbrzymów, cichy żywot swój wiodą paprocie, czekając na jedyną chwilę Nocy świętego Jana.
Z głazów ciemnozielonych omszałych cichutko perlą się wśród mchów niteczki srebrzystej cieczy, przechodzą w tkanki lub wypite przez zabłąkany promień słońca w niebo idą na wybóstwiony żywot Obłoku. Naturalne mosty z brzegu na brzeg szalonego górskiego krysztalnego potoku przerzucają chmiele.
Potok toczy się pianą z mnóstwem ciemnych, to znów oślepiająco­‑djamentowych wklęsłych zwierciadeł, zdaje się być żywą czarnoksięską baśnią wśród mroczni lasu.
W tym zagęstwiu leśnym wzniósł się Turów Róg.
Zbronzowiały i przyciemny staroświecki zamek pamiętał Zawiszę Czarnego i młodą Jadwigę. Dokoła zarósł on trawą i zielem, wielkie zielone baldaszki litworów roznoszą upajającą woń, jaką ma kwitnienie lip. Na podwórcu piętrzył się zniesiony dawnym lodowcem gigantyczny głaz. Deszcze, burze i pioruny nadały mu tajemniczy wygląd ja-