Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/163: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 08:39, 24 paź 2021

Ta strona została przepisana.

sach bitwy Grunwaldzkiej, a napis gotyckimi znaki wymieniał to dostojne imię: Zawisza Czarny.
Rozwarł Mag drzwi, u wejścia wisiały struny, których każdy wchodzący tu mimowoli musiał tknąć; Arjaman zaplątał się w nich tak, ze zamiast cichej melodji, jęły brzmieć potwornie smętne dzwony.
Aż pod ręką Maga Litwora uciszyły się, on zaś, dotykając ich, zdawał się być królem Derwidem. Minęli ciemnawą sień z okienkami zakratowanymi, dalej jak refektarz klasztorny dużą salę: wielki komin, gdzie drzewiej układały się całkowite smolne wykroty, a przy piekącym się odyńcu zgromadzali się myśliwcy, damy, księża i rycerze, spozierając na zielone kafle z historją biblijnej polskiej księgi Kohelet: wznoszenie świątyni Marji Panny w Krakowie, zrąbywanie modrzewi na potaż i wysyłanie go do Gdańska; ofiarna msza sejmu Michałkowego, w którym uczestniczył Jehowa w piorunach; sen, w którym Jehowa daje mądrość zwątpiałemu Possewinowi, każąc, aby jechał do Moskwy i zepsuł na długie wieki zgodę Moskwy z Polską. Wreszcie, wszystko zważone na szabli Kościuszki i przechylone w piekło Niewoli.
Maga Litwora dawno opuścił Arjaman myślami zabłąkany w czasach, gdy nie było nawet Jehowy, biednego boga koczowników, lecz żyli jeszcze wedyjscy Riszi, mędrcowie, którzy wielbili wśród nocy zimowych w Himalajach — Ogień.
Wreszcie ruszył dalej, wejrzawszy na niedźwiedzia litewskiego, który wyciągał łapy, jakby zapraszając do nieco niebezpiecznych objęć.
Snuł się tu jakiś poemat zaginiony z trzynastej księgi Pana Tadeusza, urzeczywistniał jakiś zapomniany sen górnej młodości.