Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/167: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 07:49, 24 paź 2021

Ta strona została przepisana.

Wstała, szła, aż zbliżyła się ku samej kolumnadzie, u której wsparty Arjaman; rzucając mu błyskawicę oczu, które naraz zmieniły barwę, jak głębokie górskie jezioro, kiedy je zgasi mroczna chmura — szepnęła:
— Nazwał mię Arjaman niegdyś wieszczką przy mrocznych lodozwałach, a oto wszak zmartwychwstaje Polska i nawet ludzie.
Mówiąc to, wejrzała w Maga Litwora: tak wzrok duszy spogląda w wydobyty ze zmierzchu zapomnienia posąg.
— To dziwne, rzekła, dlaczego teraz dopiero spostrzegłam!
Nie było mnie jeszcze na świecie, gdy Jego już mieli w Petersburgu zabić, wykrywszy w nim Wallenroda.
Krążyły tajemnicze wieści wśród ludów Azji.
Więc to istotna prawda: Mesjasz Wschodu? —
Rozświetlała twarz Maga Litwora uśmiechem, którego nie umiano rozpoznać.
— Według wiedzy indyjskiej, Dusza nie jest utożsamiona z naturą! —
Nie chcąc zapewne dłużej mówić, rozglądał obrazy, wyobrażające tatrzańską zimę, portret Mędrca Zmierzchoświta, oraz zabytki kultury góralskiej.
Pani Ameńska zdjęła jeden maleńki obrazeczek, — pułkownik w mundurze rosyjskim, z turbanem na głowie, w płaszczu wschodnim i ze wspaniałym bucharskim orderem.
Twarz jego była twarzą Maga Litwora: gieńjalna, śmiała, zdobywcza. Tylko różnica w tonie oczu, które u Maga były idące głębiej w mroku niezmiernych oceanów, z nieznanego ludziom, świata.
Nie mówiono o tem więcej.