Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/192: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 17:25, 26 paź 2021

Ta strona została przepisana.

ski Panią Dulską. Nie będą się uczył, jak student na trupie, praw do wolności, wiwisekując mój naród.
Będę — (tu zrobiła się przykra pauza) — bądź zdrów. I to jeszcze zapamiętaj.
Widziałem starca, co wrócił z katorgi za spisek ks. Ściegiennego.
Te źdźbła rokicin na klęczkach całuje za tych, którym to na Sybirze i w więzieniach nie dano.
Gustavus obiit! —
Nie wiem, kto się ze mnie narodzi — bądź zdrów! Jestem Polak.
Zapomnij Arjamana!... —
I prędzej, niż mógł kronikarz zatrzymać go, zniknął wśród drzew i wrócił znowu na wiec przerwany.
Kronikarz stanął zdumiony, smętny i że tak się wyrazimy, obolały.
Na wiec iść nie mógł, więc słyszał tylko zdała urywane zdania.

Kiedy Arjaman stanął w kole wiecujących, była chwila właśnie, kiedy Mag Litwor mówił iż ma uczni swych i wykonawców.
I wskazał też na Arjamana, którego przejął wstyd, iż tak mało wie z tego, co wiedzieć teraz nadewszystko należało.
W myśl wiecu — jedni szli do Królestwa, aby działać w duchu i wyżynach.
Inni mieli iść do Rosji, aby działać w duchu i sojuszu bratnim.
Większa część musiała zostać w Turowym Rogu, bo ludzie to byli gasnący — choć sercami płonęli jak ta chorągiew, co „we dnie jak słońce, w nocy jak żar prowadzi“.