Strona:Pisma VI (Aleksander Świętochowski).djvu/093: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m lit. |
mNie podano opisu zmian |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{pk|au|stralski} monarcha, czego się swoją stopą dotknie, tem rozporządzać może.<br /> |
{{pk|au|stralski}} monarcha, czego się swoją stopą dotknie, tem rozporządzać może.<br /> |
||
{{tab}}'''Kazimiera.''' Bądź pan ostrożniejszym z angielską grzecznością, bo ona może pana zawieść w polskich obyczajach.<br /> |
{{tab}}'''Kazimiera.''' Bądź pan ostrożniejszym z angielską grzecznością, bo ona może pana zawieść w polskich obyczajach.<br /> |
||
{{tab}}'''Andrzej.''' Bynajmniej. Dawno już wyłuskałem się z sarmackiej łupiny i wiem, co się wszędzie należy kobietom. A nawet, szczerze mówiąc, ile razy z zagranicy przyjeżdżam i przyznaję się do mego narodu, czynię to zawsze dla jego pięknych córek. ''(kłaniając się)'' Dzięki pani, najbardziej pragnę w tej chwili być jego synem.<br /> |
{{tab}}'''Andrzej.''' Bynajmniej. Dawno już wyłuskałem się z sarmackiej łupiny i wiem, co się wszędzie należy kobietom. A nawet, szczerze mówiąc, ile razy z zagranicy przyjeżdżam i przyznaję się do mego narodu, czynię to zawsze dla jego pięknych córek. ''(kłaniając się)'' Dzięki pani, najbardziej pragnę w tej chwili być jego synem.<br /> |